Popisy drifterskie fiatem pandą zakończone przez policjantów. Kierowca miał więcej "na koncie"
20-latek postanowił urządzić sobie popisy drifterskie na parkingu przy centrum handlowym w Brzegu.
Wprowadzając w poślizg fiata pandę stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu, kierowców i pieszych. Na miejsce wezwano policję.
- Driftowanie pandą to nie był największy grzech zatrzymanego, co wyszło w trakcie kontroli - informuje asp. Grzegorz Skorupski z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
- Okazało się, że kierowca jest poszukiwany i nie posiada uprawnień do kierowania. Ponadto po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych wyszło na jaw, że pojazd został skradziony. Mężczyzna policjantom próbował wytłumaczyć, że samochód pożyczył od kolegi.
Mężczyzna został zatrzymany i czeka go sprawa sądowa.
- Driftowanie pandą to nie był największy grzech zatrzymanego, co wyszło w trakcie kontroli - informuje asp. Grzegorz Skorupski z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
- Okazało się, że kierowca jest poszukiwany i nie posiada uprawnień do kierowania. Ponadto po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych wyszło na jaw, że pojazd został skradziony. Mężczyzna policjantom próbował wytłumaczyć, że samochód pożyczył od kolegi.
Mężczyzna został zatrzymany i czeka go sprawa sądowa.