Rolnictwo i kwestie historyczne. Anna Zalewska o warunkach członkostwa Ukrainy w UE
Komisja Europejska ma dziś dać "zielone światło" dla członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Gość Porannej Rozmowy Radia Opole, europosłanka Anna Zalewska pytana była o to, czy Parlament Europejski zaakceptuje te osiągnięcia przygotowawcze poczynione przez Ukrainę.
- Zobaczymy dziś te dokumenty, zobaczymy, jakie postępy Ukraina zrobiła, bo rzeczywiście - wraz z wybuchem wojny - były takie duże emocje Parlamentu Europejskiego i Europejczyków, żeby skrócić drogę, usprawnić m.in. przyjmowanie kolejnych zmian ustawowych, koniecznych na Ukrainie - mówi.
- Oczywiście, jest kilka elementów, na które Polska będzie zwracać uwagę i warunkować swoje decyzje - stwierdził gość Radia Opole. Wśród spraw najważniejszych, z punktu widzenia Polski, eurodeputowana wymieniła przede wszystkim rolnictwo i kwestię uregulowania spraw historycznych.
- Na pewno będzie to rolnictwo, bo widzimy, co się dzieje już w tej chwili, nie wyobrażacie sobie chyba państwo, że bez takiego embarga wieloletniego Ukraina mogłaby otrzymać rynek rolniczy europejski. Tak samo, jak ostatecznie zamknięcie odkrycia, pochowania z szacunkiem i godnością Polaków, którzy zginęli w Rzezi Wołyńskiej.
Anna Zalewska odniosła się również do protestu przewoźników, który ma miejsce na granicy polsko-ukraińskiej. Polscy przewoźnicy protestują przeciwko ustaleniom zawartym pomiędzy Ukrainą a Unią Europejską.
- Zachęcałabym przewoźników, by zjawili się w Komisji Europejskiej - przekonywała Zalewska, dodając, że granice są zasadniczo kompetencją właśnie Unii Europejskiej.
- Przypominam, że to jest też konsekwencja pierwszego etapu wojny na Ukrainie, kiedy zajęto Krym. Pamiętacie państwo, podjęto wtedy decyzję o takim stowarzyszeniu, o Partnerstwie Wschodnim i m.in. wtedy zapadały decyzje, że uwalnia się tutaj handel, że można rejestrować spółki po stronie europejskiej. Polska przecież jest krajem członkowskim i są takie przepisy europejskie, które temu sprzyjają - dodała.
- Oczywiście, jest kilka elementów, na które Polska będzie zwracać uwagę i warunkować swoje decyzje - stwierdził gość Radia Opole. Wśród spraw najważniejszych, z punktu widzenia Polski, eurodeputowana wymieniła przede wszystkim rolnictwo i kwestię uregulowania spraw historycznych.
- Na pewno będzie to rolnictwo, bo widzimy, co się dzieje już w tej chwili, nie wyobrażacie sobie chyba państwo, że bez takiego embarga wieloletniego Ukraina mogłaby otrzymać rynek rolniczy europejski. Tak samo, jak ostatecznie zamknięcie odkrycia, pochowania z szacunkiem i godnością Polaków, którzy zginęli w Rzezi Wołyńskiej.
Anna Zalewska odniosła się również do protestu przewoźników, który ma miejsce na granicy polsko-ukraińskiej. Polscy przewoźnicy protestują przeciwko ustaleniom zawartym pomiędzy Ukrainą a Unią Europejską.
- Zachęcałabym przewoźników, by zjawili się w Komisji Europejskiej - przekonywała Zalewska, dodając, że granice są zasadniczo kompetencją właśnie Unii Europejskiej.
- Przypominam, że to jest też konsekwencja pierwszego etapu wojny na Ukrainie, kiedy zajęto Krym. Pamiętacie państwo, podjęto wtedy decyzję o takim stowarzyszeniu, o Partnerstwie Wschodnim i m.in. wtedy zapadały decyzje, że uwalnia się tutaj handel, że można rejestrować spółki po stronie europejskiej. Polska przecież jest krajem członkowskim i są takie przepisy europejskie, które temu sprzyjają - dodała.