Świadkowie potwierdzają, że kupowali od niego narkotyki, ale oskarżony nie przyznaje się do winy
Ruszył proces Jakuba B. oskarżonego o handel narkotykami. B. nie przyznaje się do zarzucanych czynów, a dzisiaj w Sądzie Okręgowym odmówił składania wyjaśnień.
Oskarżony miał handlować amfetaminą, marihuaną i tabletkami w Lewinie Brzeskim oraz być członkiem zorganizowanej grupy przestępczej. Zabronione substancje miał przechowywać u babci za jej zgodą i wiedzą.
Prokurator Danuta Zychla odczytała część ustaleń śledczych i prokuratury: "Oskarżony w ramach zorganizowanej grupy przestępczej dopuścił się przestępstwa uczestniczenia w obrocie znaczną ilością przede wszystkim substancji psychotropowej, jak również przestępstwa udzielania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Wskazani świadkowie w sposób szczegółowy opisali okoliczności, w jakich doszło do sprzedaży. Wskazali ceny narkotyków, w jaki sposób zamawiali narkotyki, w jaki sposób nastąpił odbiór towaru.
Dzisiaj przed sądem miało zeznawać dziewięcioro świadków, ale stawiła się trójka. Sędzia Piotr Domagała odczytał zeznania jednego z nich: "Od Jakuba kupiłem marihuanę w 2019 roku. Tak było dwa razy po dwa gramy jednorazowo. Towar od niego odbierałem na klatce schodowej, płaciłem za każdym razem 60 złotych. Zapytałem, czy da radę poratować mnie "ziółkiem", a on odpowiedział, że tak. Wszedł do mieszkania, ja czekałem na klatce schodowej. Po chwili on przyniósł mi marihuanę opakowaną w karteczkę.
Drugi świadek przyznał się do transakcji. - Kupowałem od pana Jakuba narkotyki. Nie pamiętam dokładnych dat, ale to był konkretny okres. To było wielokrotnie, nie tylko raz. Tyle mam do powiedzenia.
Dodajmy, że druga oskarżona w tej sprawie, Oliwia Ch., nie stawiła się na rozprawie. Jakub B. przebywa w areszcie, a następną rozprawę wyznaczono na 9 listopada.
Prokurator Danuta Zychla odczytała część ustaleń śledczych i prokuratury: "Oskarżony w ramach zorganizowanej grupy przestępczej dopuścił się przestępstwa uczestniczenia w obrocie znaczną ilością przede wszystkim substancji psychotropowej, jak również przestępstwa udzielania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Wskazani świadkowie w sposób szczegółowy opisali okoliczności, w jakich doszło do sprzedaży. Wskazali ceny narkotyków, w jaki sposób zamawiali narkotyki, w jaki sposób nastąpił odbiór towaru.
Dzisiaj przed sądem miało zeznawać dziewięcioro świadków, ale stawiła się trójka. Sędzia Piotr Domagała odczytał zeznania jednego z nich: "Od Jakuba kupiłem marihuanę w 2019 roku. Tak było dwa razy po dwa gramy jednorazowo. Towar od niego odbierałem na klatce schodowej, płaciłem za każdym razem 60 złotych. Zapytałem, czy da radę poratować mnie "ziółkiem", a on odpowiedział, że tak. Wszedł do mieszkania, ja czekałem na klatce schodowej. Po chwili on przyniósł mi marihuanę opakowaną w karteczkę.
Drugi świadek przyznał się do transakcji. - Kupowałem od pana Jakuba narkotyki. Nie pamiętam dokładnych dat, ale to był konkretny okres. To było wielokrotnie, nie tylko raz. Tyle mam do powiedzenia.
Dodajmy, że druga oskarżona w tej sprawie, Oliwia Ch., nie stawiła się na rozprawie. Jakub B. przebywa w areszcie, a następną rozprawę wyznaczono na 9 listopada.