Rząd Donalda Tuska w ocenie opolskich polityków
– Bardzo słabo – odpowiedział Patryk Jaki z Solidarnej Polski. – Cały ten rząd został dobrany wyłącznie pod względem wizerunkowym, a nie merytorycznym. Pierwszy przykład z brzegu: pani minister Mucha, która sama przyznała, że jeszcze kilka miesięcy temu nie spodziewała się, że zostanie ministrem, a poza tym nigdy wcześniej nie miała nic wspólnego ze sportem. Z wyjątkiem może oglądania meczów w telewizji. Co więcej, rząd Tuska zajął się ostatnio represjami wobec obywateli, a nie pomocą.
Wiceminister Stanisław Rakoczy z Polskiego Stronnictwa Ludowego przyznał, że początki tego rządu były trudne z różnych powodów.
– Zaszwankowała komunikacja społeczna – tłumaczył wiceminister Rakoczy. – Zwłaszcza w sprawie ustawy dotyczącej ACTA i nieszczęśliwej ustawy lekowej, a do tego jeszcze doszła zapowiedź w exposé premiera trudnych, ale koniecznych reform, o które w poprzedniej kadencji dopominała się opozycja.
– Nastąpiła pewna kaskada zdarzeń, które popsuły wizerunek Donalda Tuska i jego rządu, jak na przykład sprawa ACTA – mówił Andrzej Namysło z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – Drugim powodem spadku notowań jest polityczny gabinet Donalda Tuska. Sama konstrukcja rządu ma charakter polityczny. Dobierano ludzi nie według ich kompetencji, ale według potrzeb Platformy Obywatelskiej. W rządzie pojawiły się więc, jak się okazało z perspektywy czasu, osoby najsłabsze.
– Donalda Tuska zawiódł instynkt w sprawie ACTA i od tego się zaczęło. Koncepcja PR-u jego rządu w tej kadencji się wypaliła i stąd ten spadek poparcia – przekonywał Sławomir Kłosowski, poseł Prawa i Sprawiedliwości. – Nie ma co ukrywać, że pan premier po ACTA i po ustawie refundacyjnej przestał być „pieszczochem mediów”. Do społeczeństwa coraz bardziej dociera też prawda o katastrofie smoleńskiej i myślę, że to jest jeden z elementów.
– Sondaże wskazują, że obywatele patrzą na pewne sprawy trzeźwiej – odpowiada senator Piotr Wach z Platformy Obywatelskiej. – Były wymieniane tutaj wpadki, które miały charakter medialny i po części dotyczyły kwestii drugorzędnych. Trzeba jednak przyznać, że pewne posunięcia okazały się niefortunne i krytyka jest uzasadniona. Jednakże ludzie w dużej mierze oceniają sytuację poprawnie, a więc nie przykładają do tych zdarzeń dramatycznie wysokiej wagi. Krytyka poszczególnych ministrów jest dziwna i dotyczy drobiazgów.
Profesor Piotr Wach bronił minister Muchy twierdząc, że padające pod jej kątem komentarze są szowinistyczne i wynikają z zazdrości. Senator Wspomniał też Bartosza Arłukowicza, dobrego ministra odpowiedzialnego za zdrowie, który miał bardzo trudny start.
Posłuchaj informacji:
Marzena Śmierciak (oprac. Karolina Kopacz)