"Coś wspaniałego dla duszy i ciała". EtnoFestiwal na zamku w Niemodlinie
Rękodzielnicy z całego regionu i nie tylko zjechali do Niemodlina na II Opolski EtnoFestiwal. Na dziedzińcu zamku można podziwiać twórców ludowych, rzemieślników, doceniono także tych, którzy to niematerialne dziedzictwo narodowe wspierają. Można było oczywiście spróbować naturalnych miodów, ziół czy potraw z ryb.
Jedną z atrakcji była wystawa lokalnych tradycji, na przykład przygotowywania mieszanek ziół czy wyplatania koron żniwnych. Jedną z takich twórczyń ludowych jest Grażyna Czekała z Gogolina, która od ponad 40 lat uwiecznia wzór opolski na porcelanie.
- Najpierw była praca w Cepelii, a teraz na emeryturze się bawię. Założyłam Izbę Twórczości. Maluję w zależności od weny. Na Boże Narodzenie inną porcelanę, na Wielkanoc inną. Wszystko maluję na porcelanie. Galanterię do łazienki, do kuchni, do salonu, wystawienniczą. Wszystko, co tylko białe maluję.
Odwiedzający Opolski EtnoFestiwal mogli nie tylko podziwiać rękodzielników, ale też samemu spróbować wielu ciekawych rzeczy, na przykład nauczyć się zaplatać wianek z żywych kwiatów.
- U nas można wyplatać wianki z ziół i kwiatów ogrodowych, także dzisiaj cały dzień wyplatamy wianki. Dodatkowo można jeszcze u nas podziwiać wystawę kwiatową. Mamy postmodernistyczne wieńce w piwnicach i mamy też bukiety ślubne. Mamy również wielki gobelin. Ponad 14 metrów ekologicznego, rękodzielniczego, tradycyjnego gobelinu zawieszonego na wieży zamkowej - mówi Monika Bębenek z "Kwitnących Horyzontów".
- Kogo tu nie ma, niech naprawdę żałuje. Tyle pięknych rzeczy w jednym miejscu, to jest coś wspaniałego dla duszy i ciała - podkreślają uczestnicy festiwalu.
- Jesteśmy tu pierwszy raz, także wszystko jest dla nas sporą nowością. Czekamy aż trochę się rozluźni, żeby móc zwiedzić zamek w środku. Podoba mi się, że jest bardzo dużo straganów z lokalnym jedzeniem i rzemiosłem artystycznym. - Bardzo ładnie, naprawdę. Jestem tu po raz pierwszy. Wszystko mnie interesuje. - Festiwal super, co roku przybywa nowości i co roku córka rozwija się w nowych warsztatach, więc chyba przez moje dziecko zaraziłam się bywaniem na takich imprezach.
Opolski EtnoFestiwal w Niemodlinie potrwa do godziny 21:30. Na zakończenie wszyscy razem zatańczą poloneza.
- Najpierw była praca w Cepelii, a teraz na emeryturze się bawię. Założyłam Izbę Twórczości. Maluję w zależności od weny. Na Boże Narodzenie inną porcelanę, na Wielkanoc inną. Wszystko maluję na porcelanie. Galanterię do łazienki, do kuchni, do salonu, wystawienniczą. Wszystko, co tylko białe maluję.
Odwiedzający Opolski EtnoFestiwal mogli nie tylko podziwiać rękodzielników, ale też samemu spróbować wielu ciekawych rzeczy, na przykład nauczyć się zaplatać wianek z żywych kwiatów.
- U nas można wyplatać wianki z ziół i kwiatów ogrodowych, także dzisiaj cały dzień wyplatamy wianki. Dodatkowo można jeszcze u nas podziwiać wystawę kwiatową. Mamy postmodernistyczne wieńce w piwnicach i mamy też bukiety ślubne. Mamy również wielki gobelin. Ponad 14 metrów ekologicznego, rękodzielniczego, tradycyjnego gobelinu zawieszonego na wieży zamkowej - mówi Monika Bębenek z "Kwitnących Horyzontów".
- Kogo tu nie ma, niech naprawdę żałuje. Tyle pięknych rzeczy w jednym miejscu, to jest coś wspaniałego dla duszy i ciała - podkreślają uczestnicy festiwalu.
- Jesteśmy tu pierwszy raz, także wszystko jest dla nas sporą nowością. Czekamy aż trochę się rozluźni, żeby móc zwiedzić zamek w środku. Podoba mi się, że jest bardzo dużo straganów z lokalnym jedzeniem i rzemiosłem artystycznym. - Bardzo ładnie, naprawdę. Jestem tu po raz pierwszy. Wszystko mnie interesuje. - Festiwal super, co roku przybywa nowości i co roku córka rozwija się w nowych warsztatach, więc chyba przez moje dziecko zaraziłam się bywaniem na takich imprezach.
Opolski EtnoFestiwal w Niemodlinie potrwa do godziny 21:30. Na zakończenie wszyscy razem zatańczą poloneza.