PSL pyta o sytuację w KOWR. W tle kwestia przetargu na grunty i zwolnienia
Dlaczego nikt nie informuje o unieważnieniu przetargu na dzierżawę gruntów po firmie Top Farms? Między innymi takie pytanie do przedstawicieli Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w Opolu kieruje lider PSL na Opolszczyźnie Marcin Oszańca. Polityk zastanawia się, czy zwolnienie ze stanowiska dotychczasowego dyrektora KOWR Henryka Kuriaty nie jest związane bezpośrednio z tą sprawą.
- Opolska ziemia najwyższej klasy stoi odłogiem, bo niekompetentni ludzie nie są w stanie przeprowadzić prostego przetargu – mówi o gruntach po przedsiębiorstwie Top Farms Marcin Oszańca, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego na Opolszczyźnie. - Dlaczego ten przetarg został unieważniony? Jakie stały za tym przesłanki? Dlaczego nikt o tym nie informuje opinii publicznej? Dlaczego nikt o tym nie informuje przede wszystkim zainteresowanych rolników?
Dodatkowo opolski lider PSL-u zastanawia się, dlaczego doszło do zmiany w kierownictwie opolskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i pyta, czy roszady nie są powiązane ze sprawą przetargu na grunty w Głubczycach.
- Czy prawdą jest, że w tej sprawie zostało zgłoszone na prokuraturę zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pracowników Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, bo takie sygnały do nas docierają, że to było głównym powodem zmian kadrowych.
Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu potwierdził, że były już dyrektor opolskiego oddziału KOWR Henryk Kuriata złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez jednego z pracowników oddziału i sprawa ma dotyczyć przetargu na grunty w powiecie głubczyckim.
- Zgłoszone nieprawidłowości miały dotyczyć możliwości dzierżawy więcej niż jednego z 19 gruntów będących elementem przetargu – powiedział Stanisław Bar.
- Miało to wpływ na wynik postępowania, bowiem uczestnik postępowania przetargowego, który został wyłoniony jako kandydat na dzierżawcę, nie może brać udziału w przetargu na kolejną nieruchomość z tego samego postępowania przetargowego.
Poprosiliśmy o stanowisko w tej sprawie przedstawicieli KOWR w Opolu i zostaliśmy odesłani do Biura Prasowego KOWR w Warszawie. Na zadane pytania na razie nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Do sprawy wrócimy.
Dodatkowo opolski lider PSL-u zastanawia się, dlaczego doszło do zmiany w kierownictwie opolskiego oddziału Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i pyta, czy roszady nie są powiązane ze sprawą przetargu na grunty w Głubczycach.
- Czy prawdą jest, że w tej sprawie zostało zgłoszone na prokuraturę zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pracowników Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, bo takie sygnały do nas docierają, że to było głównym powodem zmian kadrowych.
Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu potwierdził, że były już dyrektor opolskiego oddziału KOWR Henryk Kuriata złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez jednego z pracowników oddziału i sprawa ma dotyczyć przetargu na grunty w powiecie głubczyckim.
- Zgłoszone nieprawidłowości miały dotyczyć możliwości dzierżawy więcej niż jednego z 19 gruntów będących elementem przetargu – powiedział Stanisław Bar.
- Miało to wpływ na wynik postępowania, bowiem uczestnik postępowania przetargowego, który został wyłoniony jako kandydat na dzierżawcę, nie może brać udziału w przetargu na kolejną nieruchomość z tego samego postępowania przetargowego.
Poprosiliśmy o stanowisko w tej sprawie przedstawicieli KOWR w Opolu i zostaliśmy odesłani do Biura Prasowego KOWR w Warszawie. Na zadane pytania na razie nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Do sprawy wrócimy.