Baby, ach te baby! Drożdżowe potrzebują ciszy i cierpliwości
W odpowiednich warunkach trzeba przygotować zaczyn, ciasto mieszać drewnianą łyżką i piec powoli. Taki przepis na idealną wielkanocną babę drożdżową przekazują gospodynie z gminy Skarbimierz.
Sobotnie przedpołudnie to najlepszy moment, by przygotować ten przysmak na wielkanocny stół. - Warto bazować na przepisie sprzed lat - mówią gospodynie.
- Żółtka utrzeć z cukrem. Mąkę, suche produkty wymieszać razem i potem tylko łyżką i ręką wymieszać. To jest przepis z 1880 roku, to jest babka na szafranie. Ja przepis dostałam od mojej babci, a babci mama pracowała na dworze i ona tam piekła ciasta. - Zaczyn się wyrabia, odstawia się go na bok. I w tym momencie w domu musi być całkowita cisza, bo tylko wtedy ten zaczyn wyjdzie doskonały.
Baba drożdżowa to ciasto dla cierpliwych i ostrożnych - przekonują gospodynie. Jak na szybko wsadzimy taką do pieca, na 180 stopni Celsjusza to się spiecze, a nie wyrośnie.
- Ja zawsze rzucam na 150 stopni, tak na 15 minut. I potem podkręcam na 180. 40 minut w piecu i jest gotowa - mówi nam jedna z mieszkanek gminy Skarbimierz.
Zostaje jeszcze lukier - do ozdoby - na białkach - wylewany dopiero na wystudzoną babę.
- Żółtka utrzeć z cukrem. Mąkę, suche produkty wymieszać razem i potem tylko łyżką i ręką wymieszać. To jest przepis z 1880 roku, to jest babka na szafranie. Ja przepis dostałam od mojej babci, a babci mama pracowała na dworze i ona tam piekła ciasta. - Zaczyn się wyrabia, odstawia się go na bok. I w tym momencie w domu musi być całkowita cisza, bo tylko wtedy ten zaczyn wyjdzie doskonały.
Baba drożdżowa to ciasto dla cierpliwych i ostrożnych - przekonują gospodynie. Jak na szybko wsadzimy taką do pieca, na 180 stopni Celsjusza to się spiecze, a nie wyrośnie.
- Ja zawsze rzucam na 150 stopni, tak na 15 minut. I potem podkręcam na 180. 40 minut w piecu i jest gotowa - mówi nam jedna z mieszkanek gminy Skarbimierz.
Zostaje jeszcze lukier - do ozdoby - na białkach - wylewany dopiero na wystudzoną babę.