"Pamięć o Niezłomnych wzmacnia się". Wojewódzkie uroczystości w Opolu [GALERIA]
Msza święta, przemówienia, apel pamięci, salwa honorowa i złożenie kwiatów oraz zapalenie zniczy. Tak wyglądały wojewódzkie uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Opolu.
- Pamięć o młodych bohaterach będzie trwać. Jeśli dzisiejsze młode pokolenie wie o tym, ja jestem spokojny, że cześć i chwała będzie oddawana tym bohaterom również w przyszłości. To jest chyba najbardziej budujące, bo ludziom ponoszącym najwyższą ofiarę – ofiarę swojego życia – to się należy.
Irena Chamielec, przewodnicząca Związku Kombatantów Rzeczypospolitej w Opolu, mówiła dziennikarzom o majorze Witoldzie Sulińskim. - To żołnierz wyklęty mieszkający w Oleśnie - dodaje.
- On również stracił rodziców wywiezionych na roboty przymusowe do Niemiec. Jako 14-letni chłopiec uciekł do lasu na widok tamtych wydarzeń. Już nigdy nie zobaczył rodziców, bo zostali zastrzeleni w obozie. Ze względu na przystąpienie do ruchu oporu, przesiedział tu po wojnie ponad 10 lat w więzieniu, a nawet groziła mu kara śmierci.
Przemysław Zych, wiceprezydent Opola, podkreśla znaczenie przekazywania prawdziwej historii.
- Takie uroczystości to jest oczywiście jedna z wielu możliwości na przedstawienie historii oraz zdarzeń sprzed wielu lat – jak te osoby walczyły o wolny kraj, o wolność dla siebie, swoich krewnych i bliskich.
Jak ocenia Jerzy Czerwiński, senator Prawa i Sprawiedliwości, młodzież przyczyniła się do faktu, że to święto stało się bardzo powszechne.
- Ten proces ciągle trwa. Są jeszcze inne tematy, chociażby kwestia tragedii wołyńskiej, które nie zostały w pełni zbadane. Musimy doprowadzić, żeby te sprawy stały się częścią naszej pamięci oraz tożsamości narodowej.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony przez Sejm w 2011 roku.