Prezes kontra prezydent. Spór o finanse WiK
"Wypowiedzi prezydenta Wiśniewskiego odnośnie zysku spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu nie są prawdziwe" - tak Ireneusz Jaki, prezes WiK, komentuje wczorajszą (13.02) konferencję prezydenta o sytuacji w spółce.
Arkadiusz Wiśniewski przekazał, że WiK odnotowała w ubiegłym roku zysk około 4 milionów złotych netto. Zdaniem Jakiego, kwota jest zawyżona, bo faktycznie to zysk był mniejszy i wyniósł 2,8 miliona.
Prezydent mówił też wczoraj, że w ubiegłym roku WiK wydała na prąd około 10 milionów złotych, wbrew prognozom Jakiego o narażeniu spółki na stratę 14 milionów. Prezes WiK przekonuje o innym stanie rzeczy:
- Jeżeli chodzi o koszty energii elektrycznej, one były dla spółki wyższe wyłącznie ze względu na źle przeprowadzony przetarg przez nominatów prezydenta, czyli Sebastiana P. i Agnieszkę M. Umowa jest na dwa lata, a wiemy już, że koszty wzrosły o około 6 milionów. To daje 12 milionów dodatkowych kosztów na dwa lata.
Arkadiusz Wiśniewski mówił ponadto, że WiK miała zarobić w ubiegłym roku około 5 milionów złotych na własnej produkcji prądu z gazu. - Spółka od lat produkowała prąd z biogazu, a nie dopiero od 2022 roku - odpowiada Ireneusz Jaki.
- W 2020 roku spółka podpisała aneks w składzie poprzedniego zarządu na produkcję energii elektrycznej z gazu ziemnego. Dzięki temu spółka na przełomie lat 2021/2022 zaoszczędziła dodatkowy milion złotych. To jest cała prawda na temat zaoszczędzenia produkcji energii z biogazu- przekonuje Jaki.
Konflikt w WiK Opole trwa od wiosny ubiegłego roku.
Prezydent mówił też wczoraj, że w ubiegłym roku WiK wydała na prąd około 10 milionów złotych, wbrew prognozom Jakiego o narażeniu spółki na stratę 14 milionów. Prezes WiK przekonuje o innym stanie rzeczy:
- Jeżeli chodzi o koszty energii elektrycznej, one były dla spółki wyższe wyłącznie ze względu na źle przeprowadzony przetarg przez nominatów prezydenta, czyli Sebastiana P. i Agnieszkę M. Umowa jest na dwa lata, a wiemy już, że koszty wzrosły o około 6 milionów. To daje 12 milionów dodatkowych kosztów na dwa lata.
Arkadiusz Wiśniewski mówił ponadto, że WiK miała zarobić w ubiegłym roku około 5 milionów złotych na własnej produkcji prądu z gazu. - Spółka od lat produkowała prąd z biogazu, a nie dopiero od 2022 roku - odpowiada Ireneusz Jaki.
- W 2020 roku spółka podpisała aneks w składzie poprzedniego zarządu na produkcję energii elektrycznej z gazu ziemnego. Dzięki temu spółka na przełomie lat 2021/2022 zaoszczędziła dodatkowy milion złotych. To jest cała prawda na temat zaoszczędzenia produkcji energii z biogazu- przekonuje Jaki.
Konflikt w WiK Opole trwa od wiosny ubiegłego roku.