"Dzieci czekają". Mniejszość komentuje deklaracje ministra edukacji ws. lekcji niemieckiego
Może nie w ciągu 24 godzin, ale do stanu "sprzed rozporządzenia" możemy wrócić bardzo szybko - tak wczorajszą (22.01) informację o możliwym wycofaniu przepisów ograniczających lekcje niemieckiego jako ojczystego komentują działacze Mniejszości Niemieckiej.
Przypomnijmy, goszczący w niedzielę na Opolszczyźnie minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek spotkał się z szefostwem Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce. Przekazał, że realne są plany powrotu do równej liczby godzin lekcji języka obcego jako ojczystego dla wszystkich mniejszości. Na dziś w mocy pozostaje rozporządzenie okrawające w przypadku niemieckiego te właśnie lekcje do jednej.
- Mam nadzieję, że słowa ministra coś ważą - mówi działacz mniejszości Hubert Kołodziej, wieloletni dyrektor szkół, dziś radny sejmiku. - Nie będą politycy co niektórych partii przeszkadzać. Bo pamiętajmy, że ramy prawne edukacji mniejszościowej wypracowały rządy PiS-u, a konwencję ramową europejską ratyfikował prezydent Kaczyński.
- Na decyzję o powrocie do 3 godzin nauczania niemieckiego czekają samorządowcy, ale przede wszystkim czekają dzieci - dodaje Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek województwa, członkini Mniejszości Niemieckiej.
- Mam nadzieję, że zadzieje się to jak najszybciej, a znając samorządowców myślę, że na taką informację czekają i będą w stanie w ciągu nie powiem, że jednego dnia, ale szybko zadziałać.
Według danych przedstawionych przez wicemarszałek na dziś w regonie w 18 gminach samorządy finansują 2 godziny niemieckiego jako ojczystego, 17 kolejnych samorządów finansują 1 godzinę. Reszta korzysta tylko z jednej "rządowej" lekcji.
Do tematu wracamy w popołudniówce Radia Opole. Gościem Ireneusza Prochery po godzinie 17.00 będzie poseł PiS Violetta Porowska, która uczestniczyła w niedzielnych rozmowach ministra edukacji z Mniejszością Niemiecką.
- Mam nadzieję, że słowa ministra coś ważą - mówi działacz mniejszości Hubert Kołodziej, wieloletni dyrektor szkół, dziś radny sejmiku. - Nie będą politycy co niektórych partii przeszkadzać. Bo pamiętajmy, że ramy prawne edukacji mniejszościowej wypracowały rządy PiS-u, a konwencję ramową europejską ratyfikował prezydent Kaczyński.
- Na decyzję o powrocie do 3 godzin nauczania niemieckiego czekają samorządowcy, ale przede wszystkim czekają dzieci - dodaje Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek województwa, członkini Mniejszości Niemieckiej.
- Mam nadzieję, że zadzieje się to jak najszybciej, a znając samorządowców myślę, że na taką informację czekają i będą w stanie w ciągu nie powiem, że jednego dnia, ale szybko zadziałać.
Według danych przedstawionych przez wicemarszałek na dziś w regonie w 18 gminach samorządy finansują 2 godziny niemieckiego jako ojczystego, 17 kolejnych samorządów finansują 1 godzinę. Reszta korzysta tylko z jednej "rządowej" lekcji.
Do tematu wracamy w popołudniówce Radia Opole. Gościem Ireneusza Prochery po godzinie 17.00 będzie poseł PiS Violetta Porowska, która uczestniczyła w niedzielnych rozmowach ministra edukacji z Mniejszością Niemiecką.