Zakaz odwiedzin w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu. "Obawiamy się, że najgorsze przed nami"
Od kilku dni w szpitalu w Kędzierzynie-Koźlu obowiązuje całkowity zakaz odwiedzania pacjentów. Decyzja została podjęta z powodu drastycznego wzrostu zachorowań na choroby wirusowe, w szczególności na grypę, Covid-19 i RSV.
- Jeśli chodzi o grypę, to w ciągu dwóch pierwszych tygodni tego roku na terenie naszego powiatu mieliśmy dziesięciokrotnie więcej zachorowań na grypę niż przez siedem miesięcy ubiegłego roku – mówi Jacek Mazur, zastępca dyrektora ds. medycznych SP ZOZ w Kędzierzynie-Koźlu. Podkreśla, że w zeszłym roku był sezon na Covid-19, w związku z czym wirus zdominował inne i bardziej rozprzestrzeniał się w populacji. W tym roku mamy sezon na grypę, która też może mieć ciężki przebieg. Spadła również liczba szczepień.
W szpitalu wszystkie oddziały zapełnione są w granicach 80-100 procent. Pojawiają się też kłopotliwe sytuacje. Dla przykładu na oddziale chorób wewnętrznych często przebywają pacjenci, u których problemy zdrowotne wynikają z powikłań po grypie czy covidzie i muszą być oni izolowani.
- Jeżeli sala, na której tych pacjentów grupujemy, jest większa niż ilość z danym schorzeniem, to pozostają nam wolne łóżka, których niestety nie możemy wykorzystać do niczego innego – dodaje Jacek Mazur.
Jak długo zawieszone będą odwiedziny w szpitalu?
- Wzory matematyczne mówią o tym, że szczyt zachorowań na grypę i schorzenia grypopodobne ma być w połowie lutego i drugiej połowie lutego. Obawiam się, że ten najgorszy okres jest jeszcze przed nami – mówi zastępca dyrektora.
Dodaje jednak, że jeżeli wyliczenia się nie sprawdzą, wtedy odwiedziny zostaną przywrócone wcześniej.
Przypomnijmy, że jedynym wyjątkiem od obowiązującego obecnie zakazu jest pożegnanie osoby umierającej przez jedną osobę przez maksymalnie 15 minut.
W szpitalu wszystkie oddziały zapełnione są w granicach 80-100 procent. Pojawiają się też kłopotliwe sytuacje. Dla przykładu na oddziale chorób wewnętrznych często przebywają pacjenci, u których problemy zdrowotne wynikają z powikłań po grypie czy covidzie i muszą być oni izolowani.
- Jeżeli sala, na której tych pacjentów grupujemy, jest większa niż ilość z danym schorzeniem, to pozostają nam wolne łóżka, których niestety nie możemy wykorzystać do niczego innego – dodaje Jacek Mazur.
Jak długo zawieszone będą odwiedziny w szpitalu?
- Wzory matematyczne mówią o tym, że szczyt zachorowań na grypę i schorzenia grypopodobne ma być w połowie lutego i drugiej połowie lutego. Obawiam się, że ten najgorszy okres jest jeszcze przed nami – mówi zastępca dyrektora.
Dodaje jednak, że jeżeli wyliczenia się nie sprawdzą, wtedy odwiedziny zostaną przywrócone wcześniej.
Przypomnijmy, że jedynym wyjątkiem od obowiązującego obecnie zakazu jest pożegnanie osoby umierającej przez jedną osobę przez maksymalnie 15 minut.