Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie lidera opolskiego PSL
Opolska prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie rzekomego wyłudzenia przez lidera opolskiego PSL środków na naukę języka mniejszości dla jego dziecka - poinformował PAP prokurator Stanisław Bar. Doniesienie w tej sprawie złożył wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski.
Spotkało się to z ostrą reakcją Janusza Kowalskiego, opolskiego posła, polityka Solidarnej Polski. Poseł zarzucił Oszańcy, że w ten sposób wyłudził pieniądze z budżetu państwa, które są przeznaczone dla mniejszości niemieckiej na naukę języka ojczystego. Dodatkowo Kowalski skierował do Prokuratury Okręgowej w Opolu doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez lidera ludowców w regionie.
W piśmie do prokuratury poseł ocenił, że polityk PSL działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowych, chcąc zapisać dziecko na bezpłatną naukę języka niemieckiego w szkole podstawowej, prowadzoną dla uczniów mniejszości narodowej niemieckiej, złożył oświadczenie poświadczające nieprawdę o swojej przynależności do tej mniejszości.
Równolegle Marcin Oszańca złożył do Sądu Rejonowego w Opolu prywatny akt oskarżenia przeciwko posłowi Kowalskiemu, zarzucając mu publiczne zniesławienie.
"Nie jest prawdą, że składałem oświadczenie, jakobym był członkiem mniejszości narodowej niemieckiej. Oświadczenie dotyczyło mojej woli, by moje dziecko mogło się uczyć języka mniejszości. Nie widzę nic złego ani sprzecznego z polskim prawem, by mieszkając w regionie tak zróżnicowanym etnicznie, jakim jest województwo opolskie i mieszkając akurat w tzw. mniejszościowej gminie, nie dać dziecku szansy nauki języka, jakim posługują się jego koledzy i sąsiedzi. Zwłaszcza, że w małych szkołach, oddalonych od większych miast, nie ma specjalnie możliwości nauki jakiegokolwiek języka obcego. Tak na marginesie, pan poseł obraża także polityków Zjednoczonej Prawicy, którzy mieszkając tutaj też wysyłali swoje dzieci na naukę niemieckiego jako języka mniejszości" - powiedział Oszańca.
Na początku grudnia 2022 roku Sąd Rejonowy w Opolu, podczas pierwszego posiedzenia, umorzył postępowanie przeciwko posłowi Januszowi Kowalskiemu, tłumacząc swoją decyzję immunitetem, jaki chroni parlamentarzystów.
Jak poinformował PAP Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu, w sprawie doniesienia złożonego przez posła zapadłą decyzja o odmowie wszczęcia dochodzenia z uwagi na brak znamion czynu zabronionego. Postanowienie jest nieprawomocne.