Grypa ptaków w gminie Pokój. Wybitych zostanie ponad 200 tysięcy niosek
W Fałkowicach w powiecie namysłowskim wykryto grypę ptaków. Ognisko choroby stwierdzono w fermach kur niosek.
Istnieje prawdopodobieństwo, że do zakażenia drobiu doszło przez kontakt z dzikim ptactwem. Jak mówi wojewoda opolski Sławomir Kłosowski, choroba dotychczas przyczyniła się do padnięcia sporej liczby kur.
- 219 tysięcy w 5 kurnikach, 40 tysięcy padłych w jednym tylko z tych kurników. W tej chwili my to badamy. Nie tylko te zwierzęta padłe, nie tylko zwierzęta, które gdzieś tam miały styczność czy były w tych 5 kurnikach, czy na terenie w ogóle tej farmy. Badamy również dzikie gęsi. Jest takie prawdopodobieństwo, że [gęsi występujące - przyp. red.] nad stawami w tej miejscowości mogły być nosicielami tego wirusa - wyjaśnia.
Po potwierdzeniu obecności choroby przystąpiono do działań mających na celu ograniczyć dalsze jej rozprzestrzenianie. Jednym z nich jest wyznaczenie stref ochronnych.
- Pierwsza strefa to jest miejscowość Fałkowice, te 5 kurników, w których doszło do tej grypy, to jest ognisko tak zwane. Druga to jest strefa zapowietrzona i w przepisach prawa określona ona jest bardzo skrupulatnie. To jest promień 3-kilometrówy od tej miejscowości. Trzecia strefa to jest strefa zagrożona i to obejmuje 7 kilometrów od tej miejscowości - dodaje wojewoda.
Ta ostatnia obejmie swoim zasięgiem fragmenty trzech powiatów: namysłowskiego, kluczborskiego i opolskiego.
W strefie zapowietrzonej obowiązuje zakaz puszczania drobiu luzem. Ponadto ptaki muszą przebywać w klatkach lub w zadaszonych wolierach.
Największe obostrzenia dotyczą natomiast kurników, w których wykryto ognisko choroby. Tam wybite zostaną wszystkie ptaki.
O 12:30 rozpoczął obrady wojewódzki zespół zarządzania kryzysowego z udziałem wojewody i samorządowców z terenów objętych zagrożeniem.
Dodajmy, że grypa ptaków, w przeciwieństwie do wirusa A/H5N1, nie jest chorobą groźną dla ludzi.
- 219 tysięcy w 5 kurnikach, 40 tysięcy padłych w jednym tylko z tych kurników. W tej chwili my to badamy. Nie tylko te zwierzęta padłe, nie tylko zwierzęta, które gdzieś tam miały styczność czy były w tych 5 kurnikach, czy na terenie w ogóle tej farmy. Badamy również dzikie gęsi. Jest takie prawdopodobieństwo, że [gęsi występujące - przyp. red.] nad stawami w tej miejscowości mogły być nosicielami tego wirusa - wyjaśnia.
Po potwierdzeniu obecności choroby przystąpiono do działań mających na celu ograniczyć dalsze jej rozprzestrzenianie. Jednym z nich jest wyznaczenie stref ochronnych.
- Pierwsza strefa to jest miejscowość Fałkowice, te 5 kurników, w których doszło do tej grypy, to jest ognisko tak zwane. Druga to jest strefa zapowietrzona i w przepisach prawa określona ona jest bardzo skrupulatnie. To jest promień 3-kilometrówy od tej miejscowości. Trzecia strefa to jest strefa zagrożona i to obejmuje 7 kilometrów od tej miejscowości - dodaje wojewoda.
Ta ostatnia obejmie swoim zasięgiem fragmenty trzech powiatów: namysłowskiego, kluczborskiego i opolskiego.
W strefie zapowietrzonej obowiązuje zakaz puszczania drobiu luzem. Ponadto ptaki muszą przebywać w klatkach lub w zadaszonych wolierach.
Największe obostrzenia dotyczą natomiast kurników, w których wykryto ognisko choroby. Tam wybite zostaną wszystkie ptaki.
O 12:30 rozpoczął obrady wojewódzki zespół zarządzania kryzysowego z udziałem wojewody i samorządowców z terenów objętych zagrożeniem.
Dodajmy, że grypa ptaków, w przeciwieństwie do wirusa A/H5N1, nie jest chorobą groźną dla ludzi.