Ukraińskie dzieci poznają nasz region, tradycję i kulturę
Ukraińskie dzieci uchodźców, które znalazły schronienie w naszym regionie odwiedziły urząd marszałkowski. To jedno z wydarzeń organizowane w ramach projektu "Poznaj swój nowy dom, jego dziedzictwo kulturalne i historyczne". Wcześniej dzieci w grupach poznawały inne zakątki Opolszczyzny.
- Byłem w Krasiejowie w Dinoparku, byłem też w zoo, a do tego nauczyłem się łapać ryby. Lubię się uczyć, spacerować, dobrze mi się tutaj żyje, mam nowych kolegów - mówi Misza, który przyjechał do Polski z obwodu chmielnickiego.
- Przyjechałem do Polski w marcu z rodzicami, bratem i siostrą. W Ozimku podoba mi się, bo jest spokojnie. W szkole mnie akceptują, jest dobrze. Byłem na wycieczce w Muzeum Polskiej Piosenki i Muzeum Wsi Opolskiej, dawne domy były tam bardzo podobne jak u nas - dodaje jeden z chłopców, pochodzący z Zaporoża.
- Zależało nam, żeby blisko setka dzieci poczuła przynależność do tego regionu, w którym teraz żyją - mówi Maciej Pawlak, członek zarządu Fundacji na Rzecz Dzieci i Młodzieży "Piastun" w Opolu. - Dzieci poznają tradycję, dziedzictwo kulturowe i historyczne regionu, biorą udział w warsztatach kulinarnych, ceramicznych. Nysa jest ważnym miejscem, które dzieci zwiedzały. To miasto, które podczas II wojny światowej było zniszczone w 80% przez armię radziecką. Na przykładzie tego miasta chcieliśmy pokazać, że odbudowa tego miasta po wojnie jest możliwa.
- To ważne, żeby w regionie, w którym się mieszka było się nie tylko w miejscowości, w której się jest. Ale także, żeby dzieci poznały inne miejscowości, zabytki czy historię - dodaje Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek województwa.
W projekcie uczestniczą dzieci mieszkające obecnie w gminach: Łubniany, Turawa, Zdzieszowice, Kolonowskie, Kluczbork, Ozimek i Paczków.
- Przyjechałem do Polski w marcu z rodzicami, bratem i siostrą. W Ozimku podoba mi się, bo jest spokojnie. W szkole mnie akceptują, jest dobrze. Byłem na wycieczce w Muzeum Polskiej Piosenki i Muzeum Wsi Opolskiej, dawne domy były tam bardzo podobne jak u nas - dodaje jeden z chłopców, pochodzący z Zaporoża.
- Zależało nam, żeby blisko setka dzieci poczuła przynależność do tego regionu, w którym teraz żyją - mówi Maciej Pawlak, członek zarządu Fundacji na Rzecz Dzieci i Młodzieży "Piastun" w Opolu. - Dzieci poznają tradycję, dziedzictwo kulturowe i historyczne regionu, biorą udział w warsztatach kulinarnych, ceramicznych. Nysa jest ważnym miejscem, które dzieci zwiedzały. To miasto, które podczas II wojny światowej było zniszczone w 80% przez armię radziecką. Na przykładzie tego miasta chcieliśmy pokazać, że odbudowa tego miasta po wojnie jest możliwa.
- To ważne, żeby w regionie, w którym się mieszka było się nie tylko w miejscowości, w której się jest. Ale także, żeby dzieci poznały inne miejscowości, zabytki czy historię - dodaje Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek województwa.
W projekcie uczestniczą dzieci mieszkające obecnie w gminach: Łubniany, Turawa, Zdzieszowice, Kolonowskie, Kluczbork, Ozimek i Paczków.