- Wskazano jednocześnie, że skala wspólnych akcji była ograniczona ze względu na różne zadania służb - mówi Marcin Blajda, doradca ekonomiczny z NIK w Opolu. - Spośród wszystkich kontroli przeprowadzonych przez służby wspólne patrole stanowiły około 10 procent dla Inspekcji Transportu Drogowego, 1,4 procent dla Opolskiego Urzędu Celno-Skarbowego i 17,5 procent dla straży granicznej.

Nie obyło się bez nieprawidłowości. Okazało się, że 15 samochodów służbowych jeździło bez aktualnych badań technicznych. - To było spowodowane przeoczeniem. Przedstawienie samochodów do badań technicznych było ze zwłoką wynoszącą od 1 do nawet 102 dni dla terminu następnego badania technicznego - dodaje Marcin Blajda.

Inspektorzy NIK wydali pozytywną ocenę, uzasadniając, że wspólne akcje służb sprzyjały efektywnemu wykorzystaniu kadry i sprzętu.