Naukowcy rozmawiają w urzędzie marszałkowskim o mniejszościach narodowych i etnicznych
Mniejszości narodowych i etnicznych dotyczy międzynarodowa konferencja dla młodych naukowców w urzędzie marszałkowskim.
Na dzisiaj (10.10) i jutro zaplanowano wiele wykładów dotyczących między innymi historii, procesów migracyjnych czy wyzwań na najbliższy czas. Zuzanna Donath-Kasiura, wicemarszałek województwa opolskiego podkreśla, że mniejszości są ważną częścią społeczeństwa europejskiego.
- Ta konferencja ma również wymiar edukacyjny i popularyzatorski. Ona dotyka bardzo ważnych obszarów, czyli historii, kultury oraz literatury, a także demografii czy ekonomii towarzyszącej nam codziennie. Do tego pamiętajmy o kwestiach związanych ze społeczeństwem i polityką.
Krystyna Mazalik z Uniwersytetu Śląskiego, zajmująca się ochroną praw mniejszości niemieckiej w Polsce ocenia, że zdarzają się przypadki dyskryminacji. Zwróciła uwagę na zmianę sytuacji w podopolskich miejscowościach po powiększeniu Opola.
- Społeczność mniejszości niemieckiej nie mogła już na przykład liczyć na gwarancję ochrony prawa do posiadania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości. Można było stawiać takie tablice przy odpowiednim odsetku ludzi przynależnych do mniejszości niemieckiej. Łatwiej jest o to w miejscowości liczącej kilka tysięcy osób niż po dołączeniu do dużego Opola jako miasta wojewódzkiego.
Organizatorem konferencji jest Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej i Centrum Badań Mniejszości Niemieckiej pod patronatem honorowym marszałka województwa opolskiego.
- Ta konferencja ma również wymiar edukacyjny i popularyzatorski. Ona dotyka bardzo ważnych obszarów, czyli historii, kultury oraz literatury, a także demografii czy ekonomii towarzyszącej nam codziennie. Do tego pamiętajmy o kwestiach związanych ze społeczeństwem i polityką.
Krystyna Mazalik z Uniwersytetu Śląskiego, zajmująca się ochroną praw mniejszości niemieckiej w Polsce ocenia, że zdarzają się przypadki dyskryminacji. Zwróciła uwagę na zmianę sytuacji w podopolskich miejscowościach po powiększeniu Opola.
- Społeczność mniejszości niemieckiej nie mogła już na przykład liczyć na gwarancję ochrony prawa do posiadania dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości. Można było stawiać takie tablice przy odpowiednim odsetku ludzi przynależnych do mniejszości niemieckiej. Łatwiej jest o to w miejscowości liczącej kilka tysięcy osób niż po dołączeniu do dużego Opola jako miasta wojewódzkiego.
Organizatorem konferencji jest Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej i Centrum Badań Mniejszości Niemieckiej pod patronatem honorowym marszałka województwa opolskiego.