Pilarki poszły w ruch, aż wióry lecą. Drwale rywalizują w Bobrowej [ZDJĘCIA]
Zmiana łańcucha w pilarce, ścinka czy obalanie drzewa do celu, to część konkurencji z jakimi mierzyli się uczestnicy Międzynarodowych Zawodów Drwali w Bobrowej. Liczy się nie tylko siła, ale technika i precyzja. Impreza wróciła do powiatu oleskiego po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią.
- Zawody rozpoczęliśmy od wyjazdu 26 zawodników do lasu na ścinkę i obalanie drzewa. Mamy zawodników z Niemiec, Czech i Słowacji - mówi Mirosław Woźny, prezes OSP Bobrowa. - Tutaj mamy pasjonatów, który trenują pod zawody. Ale cięcie drzewa przydaje się oczywiście np. w domu, żeby drewno na opał pociąć. Także w naszej pracy to dobra umiejętność, zwłaszcza teraz, kiedy mamy anomalia pogodowe i wichury. Wtedy często musimy wyjeżdżać i udrażniać drogę.
- Jedną z konkurencji jest przekładka na czas, czyli bardzo dynamiczna konkurencja. Polega ona na zdjęciu łańcucha, założeniu nowego tak, żeby pilarka była sprawna. Ona jest potem odkładana i zawodnik wykonuje dwie następne konkurencje, podczas których ten nowy założony łańcuch nie może spaść - dodaje Zbigniew Hałaczkiewicz, inspektor Lasów Państwowych i sędzia podczas zawodów.
Kamil Szarmach na zawody do Bobrowej przyjechał z Tucholi po raz dziesiąty. - Pierwsze koty za płoty. W lecie nie poszło mi najlepiej, ale tak czasem bywa. Ścina drzew polega na ścięciu drzewa w wyznaczony 15 metrów dalej palik. Dzisiaj wietrzna pogoda nie pomagała.
- Ryk pilarki nakręca mnie niesamowicie, odór spalin, ale przede wszystkim zapach drewna to jest dla mnie coś niesamowitego, że za każdym razem wracam tu z przyjemnością - dodaje Jakub Rzepa, który przyjechał z Kaszub.
Dodajmy, że zawody w Bobrowej potrwają do jutra (03.07). W niedzielę konkurencje Międzynarodowych Zawodów Drwali i eliminacje do Mistrzostw Polski odbędą się między godziną 10:00 a 16:00.
- Jedną z konkurencji jest przekładka na czas, czyli bardzo dynamiczna konkurencja. Polega ona na zdjęciu łańcucha, założeniu nowego tak, żeby pilarka była sprawna. Ona jest potem odkładana i zawodnik wykonuje dwie następne konkurencje, podczas których ten nowy założony łańcuch nie może spaść - dodaje Zbigniew Hałaczkiewicz, inspektor Lasów Państwowych i sędzia podczas zawodów.
Kamil Szarmach na zawody do Bobrowej przyjechał z Tucholi po raz dziesiąty. - Pierwsze koty za płoty. W lecie nie poszło mi najlepiej, ale tak czasem bywa. Ścina drzew polega na ścięciu drzewa w wyznaczony 15 metrów dalej palik. Dzisiaj wietrzna pogoda nie pomagała.
- Ryk pilarki nakręca mnie niesamowicie, odór spalin, ale przede wszystkim zapach drewna to jest dla mnie coś niesamowitego, że za każdym razem wracam tu z przyjemnością - dodaje Jakub Rzepa, który przyjechał z Kaszub.
Dodajmy, że zawody w Bobrowej potrwają do jutra (03.07). W niedzielę konkurencje Międzynarodowych Zawodów Drwali i eliminacje do Mistrzostw Polski odbędą się między godziną 10:00 a 16:00.