Caritas pomaga uchodźcom z Ukrainy. Potrzebujących przybywa. "Procedura wydawania paczek przyspieszyła"
Coraz więcej uchodźców z Ukrainy korzysta z pomocy punktu żywnościowego Caritas w Opolu. Od dziś (27.06) zmieniły się zasady funkcjonowania placówki. Dary wydawane będą tylko w poniedziałki. Przed siedzibą Caritas przy ul. Szpitalnej rano ustawiła się spora kolejka potrzebujących.
- Poprzez naszą działalność chcemy odciążyć mieszkańców regionu, którzy przyjęli uchodźców pod swój dach - mówi ks. Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej. - Po kilku dniach naszej akcji ogarnęliśmy już ilość tych ludzi, która jest w Opolu i prosi o pomoc. Znamy już tych ludzi, mamy ich w naszych rejestrach. Procedura wydawania paczek przyspieszyła i staje się szybsza, dlatego mogliśmy z dwóch dni akcji zrobić jeden. Kiedy zaczynaliśmy, po paczki przychodziło 60 osób, teraz jesteśmy przygotowani na 400.
- W przygotowanie darów zaangażowana jest cała centrala, musimy odkładać czasem inne obowiązki - mówi Artur Wilpert z Caritas Diecezji Opolskiej.- To dla nas olbrzymie wyzwanie logistyczne. Intensywna akcja. Obiecaliśmy, że będzie taka pomoc i teraz musimy się tego trzymać. W tych 8 kilogramowych paczkach są konserwy, zupa, ryż, makaron, cukier, kosmetyki, proszek do prania.
- Jestem ogromnie wdzięczna, że jest coś takiego. Caritas to jedyne miejsce, gdzie teraz można otrzymać tak wiele darów, dla nas to ogromna pomoc. Mam w tej paczce olej, makaron, mydło, czyli wszystko to, czego potrzebujemy do życia na co dzień - mówi pani Valentyna z Chmielnickiego.
Pani Marta do Polski przyjechała z Winnicy razem z czwórką dzieci, w tym jednym niepełnosprawnym. Mówi, że ta pomoc jest bardzo wartościowa i cenna. - Do Ukrainy nie planujemy wracać, bo tam giną ludzie i dzieci. Jesteśmy ogromnie wdzięczni - dodaje.
Punkt pomocowy Caritas jest czynny w poniedziałki od 9:30 do 11:00.
- W przygotowanie darów zaangażowana jest cała centrala, musimy odkładać czasem inne obowiązki - mówi Artur Wilpert z Caritas Diecezji Opolskiej.- To dla nas olbrzymie wyzwanie logistyczne. Intensywna akcja. Obiecaliśmy, że będzie taka pomoc i teraz musimy się tego trzymać. W tych 8 kilogramowych paczkach są konserwy, zupa, ryż, makaron, cukier, kosmetyki, proszek do prania.
- Jestem ogromnie wdzięczna, że jest coś takiego. Caritas to jedyne miejsce, gdzie teraz można otrzymać tak wiele darów, dla nas to ogromna pomoc. Mam w tej paczce olej, makaron, mydło, czyli wszystko to, czego potrzebujemy do życia na co dzień - mówi pani Valentyna z Chmielnickiego.
Pani Marta do Polski przyjechała z Winnicy razem z czwórką dzieci, w tym jednym niepełnosprawnym. Mówi, że ta pomoc jest bardzo wartościowa i cenna. - Do Ukrainy nie planujemy wracać, bo tam giną ludzie i dzieci. Jesteśmy ogromnie wdzięczni - dodaje.
Punkt pomocowy Caritas jest czynny w poniedziałki od 9:30 do 11:00.