Dziewczynka będąc jeszcze w łonie matki przeszła operację naprawy rozszczepu kręgosłupa. Po urodzeniu zdiagnozowano u niej wodogłowie, zespół Arnolda Chiariego i pęcherz nerogenny. Na co dzień używa specjalnych ortez, bez których nie mogłaby chodzić.

- Łucja będzie wymagać stałej rehabilitacji przez wiele, wiele lat – mówi mama dziewczynki Aleksandra Kubat.

- Potrzebuje również zaopatrzenia ortopedycznego i wizyt u różnych specjalistów: neurochirurg, okulista, urolog, nefrolog, więc tak to wygląda. Miesięcznie rehabilitacja kosztuje nas około 1500 zł, to jest koszt, który my ponosimy. Takie ortezy, które ona teraz ma zakupiliśmy je niedawno, bo w maju kosztują 15 tys. złotych. To jest spory wydatek dla zwykłych ludzi, którzy pracują normalnie, mają czwórkę dzieci. Jest to duże obciążenie finansowe.

Rodzice Łucji posiadają subkonto w fundacji Dzieciom zdążyć z pomocą, gdzie również można dokonywać wpłat na leczenie ich córki.