Słodko i naturalnie. Do Opola zjechali pszczelarze z regionu na pierwszy festiwal pszczelarski ku czci ks. dr. Jana Dzierżona
Lokalni pszczelarze pojawili się dziś (28.05) na rynku w stolicy regionu. To za sprawą I Opolskiego Festiwalu Pszczelarskiego, zorganizowanego ku czci księdza Jana Dzierżona. Nie przypadkowo, bowiem duchowny, który pochodził z województwa opolskiego został nazwany "ojcem współczesnego pszczelarstwa".
Adam Iwanicki, prezes Opolskiego Koła Pszczelarzy im. ks. Jana Dzierżona w Opolu i współorganizator wydarzenia, podkreśla, że jednym z głównych celów było zachęcenie mieszkańców i zwrócenie ich uwagi na produkty naturalne.
- Kupimy miody naturalne, niepodrobione. Nie są to miody z marketu za 12 czy 15 złotych za słoik. Tutaj trzeba zapłacić około 40 - 50 złotych. Możemy się spodziewać, że kupimy produkty pszczele oryginalnego pochodzenia. Dzisiejszy świat techniki spożywczej poszedł tak do przodu, że produkty są ciągle podrabiane.
Piotr Staniul, pszczelarz z Kluczborka, tłumaczy, że istnieją pewne sposoby na rozróżnienie oryginalnego produktu od jego sztucznie podrobionej wersji.
- Najbardziej sprawdzoną metodą jest spojrzenie na konsystencję miodu, czy miód jest skrystalizowany. Warto też czytać etykiety i sprawdzać dane producenta. Czy pszczelarz podpisuje się imieniem i nazwiskiem, czy jest numer weterynaryjny bądź numer sprzedaży bezpośredniej.
W ramach wydarzenia zorganizowano wiele zajęć i warsztatów skierowanych do dzieci
i dorosłych, które przygotowali m.in. wolontariusze z fundacji Terra Nostra.
- Prostymi zabawami i eksperymentami tłumaczymy dzieciom niesamowity świat pszczół. Mówimy o tym, jak ważną rolę pełnią w ekosystemie oraz czym zajmuje się pszczoła w różnych etapach swojego życia. Musimy wiedzieć, że to nie tylko robotnice, bo każda ze pszczół pełni określoną funkcję. Mówimy także o tym, kto tak naprawdę rządzi w ulu i czy to na pewno jest królowa - mówi Katarzyna Seroka z fundacji Terra Nostra.
Dodajmy, że Radio Opole objęło to wydarzenie patronatem medialnym.
- Kupimy miody naturalne, niepodrobione. Nie są to miody z marketu za 12 czy 15 złotych za słoik. Tutaj trzeba zapłacić około 40 - 50 złotych. Możemy się spodziewać, że kupimy produkty pszczele oryginalnego pochodzenia. Dzisiejszy świat techniki spożywczej poszedł tak do przodu, że produkty są ciągle podrabiane.
Piotr Staniul, pszczelarz z Kluczborka, tłumaczy, że istnieją pewne sposoby na rozróżnienie oryginalnego produktu od jego sztucznie podrobionej wersji.
- Najbardziej sprawdzoną metodą jest spojrzenie na konsystencję miodu, czy miód jest skrystalizowany. Warto też czytać etykiety i sprawdzać dane producenta. Czy pszczelarz podpisuje się imieniem i nazwiskiem, czy jest numer weterynaryjny bądź numer sprzedaży bezpośredniej.
W ramach wydarzenia zorganizowano wiele zajęć i warsztatów skierowanych do dzieci
i dorosłych, które przygotowali m.in. wolontariusze z fundacji Terra Nostra.
- Prostymi zabawami i eksperymentami tłumaczymy dzieciom niesamowity świat pszczół. Mówimy o tym, jak ważną rolę pełnią w ekosystemie oraz czym zajmuje się pszczoła w różnych etapach swojego życia. Musimy wiedzieć, że to nie tylko robotnice, bo każda ze pszczół pełni określoną funkcję. Mówimy także o tym, kto tak naprawdę rządzi w ulu i czy to na pewno jest królowa - mówi Katarzyna Seroka z fundacji Terra Nostra.
Dodajmy, że Radio Opole objęło to wydarzenie patronatem medialnym.