- Korekta stawki była konieczna, ponieważ mamy rosnące ceny utrzymania kanalizacji, pracowników, a dodatkowo pojawiła się też inflacja - mówi Łukasz Sowada, Przewodniczący Rady Miasta Opola.

- Ta opłata wzrosła o 7 groszy w ujęciu miesięcznym. Ona dotyczy tylko tych mieszkańców, którzy mają swoje nieruchomości podpięte do kanału kanalizacji deszczowej. Czyli osoby, które odprowadzają deszczówkę na swoim ogrodzie, na swój trawnik lub zbierają deszczówkę i na przykład podlewają nią ogród, w ogóle takiej opłaty nie ponoszą - dodaje Sowada.

Dodajmy, że nadal też nie ma postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego, który miał zdecydować, czy wprowadzona opłata za deszczówkę jest zgodna z prawem. Wysłaliśmy zapytanie prasowe do sądu, na jakim etapie jest postępowanie. W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że termin jej rozpoznania nie został jeszcze wyznaczony.