"Po 10 latach takie prace musimy wykonać". Opolskie hospicjum Betania ma zostać odmalowane
To będzie jedno z najważniejszych zadań i największych wyzwań na ten rok. Centrum Opieki Paliatywnej Betania w Opolu szykuje się do odmalowania wnętrz siedziby hospicjum.
Jak podkreśla dyrektor Jarosław Wach, prace w tak dużym gmachu to bardzo duże przedsięwzięcie.
- Nasze hospicjum ma już 10 lat i taki remont jest wręcz koniecznością - mówi Wach. - W międzyczasie udało nam się już pomalować kilka pomieszczeń, w których są pacjenci. To były pokoje najbardziej wyeksploatowane. Natomiast pozostało nam tak naprawdę pomalowanie całego obiektu. Wszystkich pokoi, korytarzy. Musimy zaopatrzyć się w farby dobrej jakości, żeby znowu na kilka lat mieć z takimi pracami spokój. To jest ogromna powierzchnia. Mniej więcej 900 metrów sześciennych kubatury.
Jak zapewnia Jarosław Wach planowane prace nie wpłyną na komfort pacjentów przebywających w hospicjum.
- Będziemy musieli część piętra wydzielić, a z pokoi 1-osobowych zrobimy 2-osobowe - mówi Wach. - Mamy sprawne ekipy, które szybko realizują prace. Także myślę, że po dni, może dwóch pacjenci będą mogli wrócić do swoich pokoi.
Szacowany koszt prac to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Władze stowarzyszenia zapewniają, że wszystkie darowizny, które będą wpływały na konto zostaną przekazane właśnie na ten cel.
- Nasze hospicjum ma już 10 lat i taki remont jest wręcz koniecznością - mówi Wach. - W międzyczasie udało nam się już pomalować kilka pomieszczeń, w których są pacjenci. To były pokoje najbardziej wyeksploatowane. Natomiast pozostało nam tak naprawdę pomalowanie całego obiektu. Wszystkich pokoi, korytarzy. Musimy zaopatrzyć się w farby dobrej jakości, żeby znowu na kilka lat mieć z takimi pracami spokój. To jest ogromna powierzchnia. Mniej więcej 900 metrów sześciennych kubatury.
Jak zapewnia Jarosław Wach planowane prace nie wpłyną na komfort pacjentów przebywających w hospicjum.
- Będziemy musieli część piętra wydzielić, a z pokoi 1-osobowych zrobimy 2-osobowe - mówi Wach. - Mamy sprawne ekipy, które szybko realizują prace. Także myślę, że po dni, może dwóch pacjenci będą mogli wrócić do swoich pokoi.
Szacowany koszt prac to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Władze stowarzyszenia zapewniają, że wszystkie darowizny, które będą wpływały na konto zostaną przekazane właśnie na ten cel.