Opolscy politycy podsumowali 2021 rok w Niedzielnej Loży Radiowej [WIDEO]
Podsumowanie i najważniejsze wydarzenia ubiegłego roku były wiodącym tematem Niedzielnej Loży Radiowej. Rozmawiali o tym opolscy politycy.
- To jest trzeci najgorzej oceniany rok od 1986 roku, kiedy rozpoczęto badania. Składa się na to oczywiście nie tylko pandemia, ale również ogólny klimat gospodarczy, polityczny i społeczny, jaki mamy w kraju.
Piotr Pancześnik ze Stowarzyszenia OdNowa Marcina Ociepy ocenił, że Polska ma niezły rynek pracy i niezłe wyniki gospodarcze mimo pandemii.
- Być może czeka nas ostatnia fala pandemii. Jeżeli uda się przewalczyć ją, będziemy w stanie rozwijać się z taką samą dynamiką, z jaką rozwijaliśmy się do tej pory.
Ryszard Galla, poseł Mniejszości Niemieckiej, chciałby bardziej zdecydowanych kroków rządu w walce z pandemią.
- Ja życzyłbym sobie, żeby działań było więcej, bardziej odważnie i aktywnie działać. Myślę, że jest sporo do zrobienia w obszarze szczepień, testów i przede wszystkim obostrzeń.
Z kolei Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej - KO, przywołał wyniki wspólnej z posłem Kostusiem kontroli w urzędzie wojewódzkim. - Doprowadziliśmy do dymisji najgorszego wojewody w historii Opolszczyzny - podkreśla.
- Adrian Czubak nie radził sobie w należyty sposób z kontrolowaniem pandemii. Ujawniliśmy zakupy w podejrzanych miejscach z pominięciem ustawy o zamówieniach publicznych. Ujawniliśmy dziwne działania w stylu robienia izolatoriów w najdroższych hotelach opolskich.
Marcin Oszańca, przedstawiciel Polskiego Stronnictwa Ludowego, przyznał, że pozytywem rządu był wybór Rzecznika Praw Obywatelskich. Na tym skończył pochwały.
- W ubiegłym roku najgorsza była sytuacja ekonomiczna Polek i Polaków, a wywołana została przez hiperinflację. Ona jest największa od ponad 30 lat, a uderza bezpośrednio w kieszenie Polek i Polaków.
Konrad Gęsiarz, reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość, odniósł się do kryzysu na granicy polsko-białoruskiej.
- Widzimy, jak zabrakło jedności po stronie opozycji, która przez cały czas wbijała rządowi szpilkę i za każdym razem stawała naprzeciwko. To jedyna opozycja wśród krajów graniczących z Białorusią, która zachowała się w ten sposób.