Polska 2050 i Mniejszość Niemiecka jednoczą siły. Chcą przywrócić finansowanie języka niemieckiego jako języka mniejszości
Polska 2050 chce przywrócenia finansowania nauki języka niemieckiego w szkołach jako języka mniejszości. Posłowie ugrupowania złożyli w Sejmie interpelację, która zawierała również pytania do resortu spraw zagranicznych. Pytają, skąd ministerstwo dyplomacji czerpie wiedzę, że lekcje języka polskiego dla Polonii mieszkającej w Niemczech nie są finansowane przez tamtejszy rząd.
- W tej sprawie są dwa symbole. Pierwszy z nich to pieniądze. W budżecie samorządów będzie 40 milionów złotych mniej - mówi Michał Gramatyka, poseł Polski 2050.
- To są pieniądze, które spowodują, że będzie mniej zajęć z języka niemieckiego jako języka mniejszości. Tacy sami Polacy jak my, będą pozbawieni swoich praw. Nie będą mogli się uczyć swojego języka. Jest jeszcze drugi symbol, który jest jeszcze bardziej niepokojący. Chodzi o sposób, jaki w Sejmie potraktowano jedynego posła Mniejszości Niemieckiej Ryszarda Gallę. Nie dano mu dojść do głosu.
- Problem finansowania jest kluczowy dla przyszłości naszych dzieci, tutaj w regionie - dodaje Rafał Bartek, lider Mniejszości Niemieckiej w regionie.
- Jako sejmik województwa opolskiego przyjęliśmy niedawno apel, który wskazuje, że w strategii naszego regionu, którą przyjęliśmy jednogłośnie, że jednym z atutów Opolszczyzny jest wielokulturowość. To jego dziedzictwo językowe, które chcemy rozwijać, pielęgnować i jest ono atutem dla kolejnych pokoleń, bo daje szanse rozwoju gospodarczego i szanse edukacyjne młodym ludziom.
Według danych z kuratorium oświaty w Opolu, języka niemieckiego jako języka mniejszości uczy się około 29 tysięcy dzieci. Liczba szkół podstawowych z nauką mniejszości to 242. Finansowanie języków obcych dla mniejszości narodowych i etnicznych ma zmniejszyć się w przyszłym roku o 39 milionów złotych, a w 2023 roku o 119 milionów złotych.