Interwencja. Jeden z rodziców młodego tancerza z opolskiego MDK pyta, na co idą pieniądze z comiesięcznych darowizn
Mają wpłacać obowiązkową, comiesięczną darowiznę, a nie wiedzą, na co pieniądze są przeznaczane - z takim problemem zgłosił się do nas jeden z rodziców, którego dziecko uczęszcza na zajęcia taneczne w Młodzieżowym Domu Kultury w Opolu. Ponadto pyta, dlaczego składka za zajęcia wzrasta, skoro instytucja utrzymywana jest z pieniędzy miejskich.
- Większość ludzi nie wnika, na co te pieniądze są przeznaczane. Pewnie też mają wątpliwości. Tutaj chodzi o przejrzystość. Uważam, że kwota 130zł, jeśli chodzi o zajęcia dodatkowe dla dzieci w Opolu, jest kwotą dużą - mówi rodzic.
O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy Elżbietę Marciniszyn, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Opolu. Jej zdaniem, niewiedza rodziców o przeznaczaniu środków może wynikać ze złego przepływu informacji. Tłumaczy także, że wysokość składki zmieniła się pod wpływem pandemii i wzrostu cen sprzętu na rynku.
- Są to środki przewidziane na zakup kostiumów, rekwizytów, na wyjazdy na festiwale, na organizowane premiery, czy koncerty. Zeszły rok był dziwnym rokiem i nie było ani występów, ani normalnych zajęć. A kostiumy się szyły - mówi Elżbieta Marciniszyn.
Dyrektor dodaje, że środki finansowe są przekazywane Młodzieżowemu Domu Kultury według norm oświatowych, a nie kulturalnych. Ma to być powodem braku wystarczającej puli pieniędzy na utrzymywanie wszystkich działających zespołów.
Do sprawy będziemy wracać.