"Opole zostaje w UE". Wiec poparcia dla Polski w Unii Europejskiej na placu Wolności w stolicy regionu
"Opole zostaje w UE". Pod takim hasłem na pl. Wolności w stolicy regionu zorganizowano wiec poparcia dla pozostania Polski w Unii Europejskiej. Uczestnicy wyposażeni w flagi Polski i Unii Europejskiej odśpiewali hymn państwowy oraz "Odę do radości". W ten sposób prezydent miasta i mieszkańcy chcieli zamanifestować, że cieszą się z obecności we Wspólnocie i chcą w niej nadal pozostać.
W swoim wystąpieniu Arkadiusz Wiśniewski przypomniał kilka inwestycji, które w dużej mierze zostały dofinansowane z pieniędzy unijnych. To m.in. zakup nowoczesnych autobusów niskopodłogowych, budowa Centrum Aktywizacji Społecznej, rewitalizacja ulicy Krakowskiej czy kraina bioróżnorodności w opolskim zoo.
- Sprzeciwiamy się temu, żeby Polska wyszła z UE. Nie po to tyle lat walczyliśmy, żeby się do Unii dostać, żeby teraz z wielkim hukiem z niej wyjść. Ludzie mają pracę, widzimy co się dzieje, jak miasta wypiękniały. Te dotacje widać i w zakresie wsparcia dzieci, czyli placów zabaw, ale powstały drogi, nawet ścieżki rowerowe - mówią uczestnicy wiecu.
W Opolu pojawił się także Zbigniew Bujak, działacz Solidarności i uczestnik obrad Okrągłego Stołu. - Wiemy, że oprócz tej Europy zachodniej, tej Europy Politycznej jest jeszcze Europa z siedzibą w Moskwie - mówił. - Że jeszcze oprócz prawa europejskiego jest moskiewska szkoła prawa. My to wiemy bardzo dobrze i to, o co się dzisiaj bijemy, to żeby tu w naszym kraju, w Polsce panowała europejska kultura, żeby tu panowała europejska szkoła prawa.
Wiece organizowane w całej w Polsce to reakcja na czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł o niezgodności z konstytucją niektórych przepisów Traktatu o Unii Europejskiej.
Jan Chabraszewski reprezentujący partię rządzącą w regionie zauważa, że na ten problem trzeba patrzeć w dwóch aspektach: prawnym i politycznym. - Jest to jednoznaczne, że prawo jest po stronie polskiej, to co się wydarzyło, czyli ten wyrok jakby utwierdza całą linię wyroków Trybunału Konstytucyjnego, ale jest również orzecznictwem w Unii Europejskiej. Tu trzeba jasno powiedzieć, tylko w tych aspektach konstytucja Polski jest nadrzędna w stosunku do prawa europejskiego, w których państwo polskie nie przekazało swoich kompetencji w traktatach organom Unii Europejskiej - mówi.
Zdaniem Jana Chabraszewskiego, dyskusja pojawia się dlatego, że jest to problem czysto polityczny. - Poprzez takie wyroki lub działania poszczególnych instytucji unijnych (Rady Europejskiej czy Parlamentu Europejskiego lub TSUE) próbuje się tylnymi drzwiami wprowadzić nowy model Unii Europejskiej - mówi.
Dodajmy, że podobne wiece odbyły się m.in. w Kędzierzynie-Koźlu i w Nysie.
Wcześniej manifestację na pl. Wolności w Oplu zorganizował Komitet Obrony Demokracji.