Jak nie dać się okraść przez internet i robić zakupy w sieci? Opolscy uczniowie i seniorzy wiedzą, jak bezpiecznie klikać
Jak nie dać się okraść przez internet czy SMS-a i bezpiecznie robić zakupy w sieci - dowiedzieli się uczestnicy warsztatów organizowanych w ramach akcji edukacyjnej "Bezpieczne klikanie - od przedszkola do seniora". Na kampusie Uniwersytetu Opolskiego eksperci KAS, NBP i z policji dzielili się swoim doświadczeniem w zwalczaniu cyberprzestępczości.
- Ja taka za bardzo internetowa nie jestem, umiem obsługiwać komputer, natomiast nie znam się na tych wszystkich oszustwach internetowych i dlatego przyszłam tu, żeby się czegoś dowiedzieć. W SMS nie dostaję nic podejrzanego, ale zdarzają się dziwne maile, wtedy je usuwam - mówi seniorka z Opola.
- Jeśli chodzi o internet, to ja się poruszam tylko w obrębie moich opłat miesięcznych, ale mam problem z rezerwacjami przez internet czy z zakupami w sieci. Tego nie ruszam - dodaje jedna z kobiet.
- Klikając w niebezpieczny link wysłany SMS-em lub mailem może się dla nas bardzo źle skończyć - wyjaśnia Paweł Piekutowski z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. - Ponieważ to jest oczywiście fałszywa strona odbioru płatności czy wpłacania środków do banku. Jeżeli tam wprowadzimy swój login i hasło do bankowości, to niestety trafi to do oszustów. Z perspektywy użytkownika taką podstawową metodą obrony jest tak naprawdę jego świadomość. Większość transakcji wymaga potwierdzenia, czy to za pośrednictwem kodu sms czy za pośrednictwem potwierdzenia w aplikacji. Tam też jest dokładnie opisane, co potwierdzamy, więc musimy bardzo dokładnie wszystko czytać.
- Trudno jest znaleźć przestępców, jeżeli to pochodzi z nie naszych serwerów - mówi Bożena Kaleta, dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Opolu. - Czyli np. gdzieś daleko w Chinach, może w Stanach Zjednoczonych, ale pojawiają się jeszcze gdzieś na małych wyspach, które trudno zidentyfikować. Lepiej zapobiegać, niż potem dużo pracy trzeba w to włożyć, żeby te pieniądze odzyskać.
Z próbami oszustw w sieci bardzo często spotykają się m.in. opolscy uczniowie, uczestnicy warsztatów.
- Wystawiłem jakiś czas temu przedmiot na jednym portali. Ktoś do mnie napisał, ale wiadomość nawet nie dostałem tam, tylko za pomocą komunikatora. Ta osoba wysłała link do zakupów, nie pytała o szczegóły, chciała od razu to kupić. I to wydawało się podejrzane. Nie dałem się nabrać - mówi Jakub Ordaszewski, uczeń Zespołu Szkół Elektrycznych w Opolu.
- Staram się nie wchodzić w żadne linki i mam ad blockera, który blokuje reklamy, które mogą mi zagrażać. Mojemu koledze kiedyś ukradli konto na steamie i z tego konta mi wysłano linka, ale nie wszedłem w niego - dodaje jeden z uczniów.
- Jestem dość ostrożna w pobieraniu i patrzę dwa razy, a nawet trzy, jak chcę coś pobrać. Pobieram tylko z bezpiecznych i sprawdzonych stron - mówi Ola z LO nr 3 w Opolu.
W zajęciach wzięło udział ponad 500 osób, ale jak zapowiadają organizatorzy to nie ostatnia akcja poświęcona tematyce bezpieczeństwa w sieci.
- Jeśli chodzi o internet, to ja się poruszam tylko w obrębie moich opłat miesięcznych, ale mam problem z rezerwacjami przez internet czy z zakupami w sieci. Tego nie ruszam - dodaje jedna z kobiet.
- Klikając w niebezpieczny link wysłany SMS-em lub mailem może się dla nas bardzo źle skończyć - wyjaśnia Paweł Piekutowski z Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. - Ponieważ to jest oczywiście fałszywa strona odbioru płatności czy wpłacania środków do banku. Jeżeli tam wprowadzimy swój login i hasło do bankowości, to niestety trafi to do oszustów. Z perspektywy użytkownika taką podstawową metodą obrony jest tak naprawdę jego świadomość. Większość transakcji wymaga potwierdzenia, czy to za pośrednictwem kodu sms czy za pośrednictwem potwierdzenia w aplikacji. Tam też jest dokładnie opisane, co potwierdzamy, więc musimy bardzo dokładnie wszystko czytać.
- Trudno jest znaleźć przestępców, jeżeli to pochodzi z nie naszych serwerów - mówi Bożena Kaleta, dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Opolu. - Czyli np. gdzieś daleko w Chinach, może w Stanach Zjednoczonych, ale pojawiają się jeszcze gdzieś na małych wyspach, które trudno zidentyfikować. Lepiej zapobiegać, niż potem dużo pracy trzeba w to włożyć, żeby te pieniądze odzyskać.
Z próbami oszustw w sieci bardzo często spotykają się m.in. opolscy uczniowie, uczestnicy warsztatów.
- Wystawiłem jakiś czas temu przedmiot na jednym portali. Ktoś do mnie napisał, ale wiadomość nawet nie dostałem tam, tylko za pomocą komunikatora. Ta osoba wysłała link do zakupów, nie pytała o szczegóły, chciała od razu to kupić. I to wydawało się podejrzane. Nie dałem się nabrać - mówi Jakub Ordaszewski, uczeń Zespołu Szkół Elektrycznych w Opolu.
- Staram się nie wchodzić w żadne linki i mam ad blockera, który blokuje reklamy, które mogą mi zagrażać. Mojemu koledze kiedyś ukradli konto na steamie i z tego konta mi wysłano linka, ale nie wszedłem w niego - dodaje jeden z uczniów.
- Jestem dość ostrożna w pobieraniu i patrzę dwa razy, a nawet trzy, jak chcę coś pobrać. Pobieram tylko z bezpiecznych i sprawdzonych stron - mówi Ola z LO nr 3 w Opolu.
W zajęciach wzięło udział ponad 500 osób, ale jak zapowiadają organizatorzy to nie ostatnia akcja poświęcona tematyce bezpieczeństwa w sieci.