Paweł Kukiz zaprzeczył, że rozmawiał z PiS o stanowiskach. "Ktoś wypuścił taką plotkę"
Lider Kukiz'15 Paweł Kukiz powiedział PAP, że jego koło podczas środowego (11.08) głosowania w sprawie odroczenia obrad Sejmu popełniło błąd. - To była pomyłka - powiedział. Zapewnił, że "ani słowem nie rozmawiał z PiS o żadnym stanowisku, o niczym innym poza głosowaniami".
Kukiz powiedział PAP, że w pierwszym głosowaniu nad odroczeniem obrad jego koło popełniło błąd. - To była pomyłka - powiedział. "Jarosław Sachajko, który prowadził u nas to głosowanie, popełnił błąd" - stwierdził Kukiz i dodał, że Sachajko był przekonany, że głosowanie dotyczy innej sprawy.
Odrzucił też wszelkie zarzuty, że w przerwie między przegranym przez PiS głosowaniem a decyzją o reasumpcji miałoby dojść do negocjacji stanowisk dla polityków Kukiz'15, m.in. wicemarszałka Sejmu. - Ja się wręcz uparłem, że nie chcę żadnych stanowisk. Ktoś wypuścił taką plotkę - powiedział. - Ani słowem nie rozmawiałem z PiS o żadnym stanowisku, o niczym innym poza głosowaniami - oświadczył.
- Hejt, który się na mnie wylał jest wynikiem tego ustroju politycznego, który polaryzuje Polaków, ten partyjniacki sposób wybierania posłów, i tworzy z Polski plemię Tutsi i plemię Hutu. Dopóki się nie wprowadzi mojego kluczowego postulatu (jednomandatowych okręgów wyborczych - PAP), to tak będzie wiecznie i dlatego przyszedłem do Sejmu, żeby to zmienić - każdą metodą, każdą dostępną metodą - powiedział.