"Na pierwszym miejscu jest lojalność wobec własnych poglądów" Marcin Ociepa w Radiu Opole o wyjściu z Porozumienia
Marcin Ociepa wczoraj (11.08) rano zrezygnował z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Jak mówi był to gest solidarności ze zdymisjonowanym Jarosławem Gowinem, liderem Porozumienia. Jednak podczas wieczornego głosowania nad nowelizacją ustawy medialnej Ociepa poparł projekt i głosował z klubem Zjednoczonej Prawicy. Następnie napisał na Twitterze, że rezygnuje z członkostwa w Porozumieniu, którego był wieceprezesem.
- Moja dymisja z funkcji wiceministra obrony narodowej nie została jeszcze przyjęta, więc nadal pracuję - powiedział dziś (12.08) w "Porannej Loży Radiowej" opolski poseł Marcin Ociepa. - O rezygnacji z członkostwa w Porozumieniu najpierw poinformowałem moich kolegów - dodaje gość Radia Opole.
- Na razie nigdzie się nie wybieram. Budowałem projekt Porozumienia, a wcześniej Polski Razem. To była moja pierwsza partia polityczna. Nigdy nie byłem wcześniej ani w PiS, ani w Platformie Obywatelskiej. Oczywiście ten ostatni czas jest dla mnie bardzo trudny osobiście. Ale ja wiem dlaczego jestem w polityce. To jest duże wyzwanie. Natomiast względy lojalnościowe mają swoją hierarchię. Na pierwszym miejscu musi być lojalność względem własnych poglądów i wizje tego, co najlepiej służy Polsce - przekonywał Ociepa.
Jak dodał, nie był ani naciskany, ani szantażowany. - Państwo mnie znacie od wielu lat, moją aktywność w mieście Opolu i regionie. I gdybym ja miał takie problemy, że ktoś próbuje mnie zastraszyć czy korumpować, ja zawsze bym takie rzeczy ujawniał. Nigdy takiego czegoś nie było. Ja to sobie poczytuję za honor, że nikt nawet nie próbował mnie przekupywać, ani nikt nie próbował mnie zastraszać - argumentował polityk.
Dodajmy, że w środę (11.08) w ciągu dnia pojawiły się doniesienia jakoby Ociepa miał zostać nowym ministrem rozwoju, pracy i technologii.
- Na razie nigdzie się nie wybieram. Budowałem projekt Porozumienia, a wcześniej Polski Razem. To była moja pierwsza partia polityczna. Nigdy nie byłem wcześniej ani w PiS, ani w Platformie Obywatelskiej. Oczywiście ten ostatni czas jest dla mnie bardzo trudny osobiście. Ale ja wiem dlaczego jestem w polityce. To jest duże wyzwanie. Natomiast względy lojalnościowe mają swoją hierarchię. Na pierwszym miejscu musi być lojalność względem własnych poglądów i wizje tego, co najlepiej służy Polsce - przekonywał Ociepa.
Jak dodał, nie był ani naciskany, ani szantażowany. - Państwo mnie znacie od wielu lat, moją aktywność w mieście Opolu i regionie. I gdybym ja miał takie problemy, że ktoś próbuje mnie zastraszyć czy korumpować, ja zawsze bym takie rzeczy ujawniał. Nigdy takiego czegoś nie było. Ja to sobie poczytuję za honor, że nikt nawet nie próbował mnie przekupywać, ani nikt nie próbował mnie zastraszać - argumentował polityk.
Dodajmy, że w środę (11.08) w ciągu dnia pojawiły się doniesienia jakoby Ociepa miał zostać nowym ministrem rozwoju, pracy i technologii.