Opolszczyzna na drodze pielgrzymów różnych diecezji. "Człowiek po pielgrzymce nie wraca do domu taki sam"
Rozpoczął się sierpień, a wraz z nim sezon pielgrzymek na Jasną Górę. Przez Opolszczyznę przechodzą obecnie reprezentanci aż trzech diecezji: legnickiej, świdnickiej i wrocławskiej.
- Na pielgrzymce jest zupełnie inny klimat niż na co dzień - uważa Teresa Kwiatkowska, która na Jasną Górę idzie 21. raz. - Jest tu taka wspólnota, rodzina. Najważniejsze jest jednak to, że mogę tu więcej czasu poświęcić dla Pana Boga. Człowiek po pielgrzymce nie wraca do domu taki sam - dodaje.
- W tym roku jesteśmy chyba jedną z nielicznych pielgrzymek w Polsce, które idą całą trasę - podkreśla Magdalena Kapuścińska, rzecznik prasowy świdnickiej pielgrzymki. - Było to możliwe dlatego, że zawsze byliśmy pielgrzymką "namiotową". Mieliśmy całą bazę: kuchnię polową, cysternę i wszystko to, co potrzebne do drogi. Osób jest od 300 do 350, bo uczestnicy dojeżdżają, odjeżdżają. Myślę, że atmosfera jest bardzo fajna, a ludzie się cieszą, że wrócili na szlak. Widać po nich radość z powrotu i tego, że mogą iść, bo w tamtym roku bardzo nam tego brakowało - mówi.
Pielgrzymi ze Świdnicy dotrą na Jasną Górę w niedzielę (08.08). 15 sierpnia na szlak wyrusza natomiast uczestnicy 45. pielgrzymki opolskiej, która podobnie jak w ubiegłym roku będzie miała formę sztafety.