Ogromne zainteresowanie agroturystyką w regionie. O miejsce noclegowe "od ręki" może być trudno
Już nie przejazdem, na jedną noc ale na kilka a czasem nawet więcej dni przyjeżdżają goście do opolskich gospodarstw agroturystycznych. - Na dziś znalezienie wolnego pokoju, bez wcześniejszej rezerwacji, może być problemem - informuje Kamila Waluś z Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej. - Największą popularnością cieszą się okolice Nysy, Pokrzywnej, Jarnołtówka, a także Opola - dodaje.
- Niegdyś turyści przyjeżdżali tu na jeden, dwa dni. Według ostatnich obserwacji można powiedzieć, że przyjeżdżają na pięć dni, a nawet na dziesięć. Jest tutaj pole manewru, że są w stanie w takim okresie poznać więcej obszarów naszego województwa. A województwo opolskie jest tak różnorodne, że można zobaczyć i zamki, i pałace, czy obcować z naturą - mówi Kamila Waluś.
Iwona Frasek, która od wielu lat prowadzi zagrodę ''Jabłoniowy sad'' w Szczedrzyku, dodaje, że w tym sezonie najczęściej goście odwiedzają ją licznie.
- Jest dużo gości z zagranicy. Z kraju Wrocław, Łódź, te okolice. Mają niedaleko, a tutaj jest całkiem inny świat. Jest mnóstwo ścieżek rowerowych, pieszych, jesienią mamy grzyby. W lasach zawsze coś jest - podkreśla.
Szeroko rozumiana agroturystyka na Opolszczyźnie cieszy się dużym zainteresowaniem również ze względu na bony turystyczne. Przypomnijmy, że te są ważne do marca 2022 roku.
Iwona Frasek, która od wielu lat prowadzi zagrodę ''Jabłoniowy sad'' w Szczedrzyku, dodaje, że w tym sezonie najczęściej goście odwiedzają ją licznie.
- Jest dużo gości z zagranicy. Z kraju Wrocław, Łódź, te okolice. Mają niedaleko, a tutaj jest całkiem inny świat. Jest mnóstwo ścieżek rowerowych, pieszych, jesienią mamy grzyby. W lasach zawsze coś jest - podkreśla.
Szeroko rozumiana agroturystyka na Opolszczyźnie cieszy się dużym zainteresowaniem również ze względu na bony turystyczne. Przypomnijmy, że te są ważne do marca 2022 roku.