Remont mostu na DW 385. Kierowcy rozjeżdżają lokalne drogi w Kopicach
Mimo zakazu, kierowcy rozjeżdżają jedną z bocznych dróg w Kopicach koło Grodkowa. Problem ma związek z przebudową mostu na DW 385. By przeprowadzić remont wykonawca zamknął drogę i wyznaczył 20-kilometrowy objazd przez Pakosławice. Aldona Długosz-Twardowska, mieszkanka Kopic, skarży się, że kierowcy zamiast jeździć objazdem, korzystają z uliczki o szerokości około 2 metrów. Zdarza się, że jadą tam także pojazdy ciężarowe. ZDW w Opolu zapewnia, że ustawi kolejne barierki przed wjazdem do wsi.
- Proszę zobaczyć, tutaj był przepust, który teraz się zapada, nawet krawężniki zostały rozkruszone, a przecież mamy dwa tygodnie od wprowadzania ograniczeń - mówi mieszkanka. - Robię zdjęcia, a gdy zatrzymuję samochody, to kierowcy śmieją mi się w twarz. Moi sąsiedzi także zwracają im uwagę, ale to jest przepychanie. Obawiam się, że tu może dojść do tragedii, ponieważ tą drogą spacerują matki z dziećmi.
Aldona Długosz-Twardowska podkreśla, że nie chodzi jej o całkowite wyeliminowanie ruchu, ponieważ rozumie, że mieszkańcy Kopic muszą jakoś dotrzeć do swoich domów. - Nawet mieszkańcy Więcmierzyc muszą dostać się do pracy i z tym nie mamy problemów, natomiast problem jest z samochodami na rejestracjach dolnośląskich, śląskich czy z powiatu opolskiego. Przecież oni wiedzą wcześniej o zmianie organizacji ruchu i mogą kierować się na Żelazną - dodaje.
Wicedyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu Grzegorz Cebula mówi, że widział zdjęcia, na których pojazdy ciężarowe próbują przejechać tym odcinkiem i ledwo się mieszczą między płotami. Jak dodał, już wcześniej zarówno gmina Grodków, jak i radna Danuta Trzaskawska interweniowali w tej sprawie.
- W ślad za tym poprosiliśmy wykonawcę, aby dodatkowo oznakował to miejsce - mówi. Grzegorz Cebula zapewnia, że jeszcze w tym tygodniu przed wjazdem do Kopic pojawią się dodatkowe znaki, które uniemożliwią dojazd do centrum pojazdów ciężarowych.
Aldona Długosz-Twardowska podkreśla, że nie chodzi jej o całkowite wyeliminowanie ruchu, ponieważ rozumie, że mieszkańcy Kopic muszą jakoś dotrzeć do swoich domów. - Nawet mieszkańcy Więcmierzyc muszą dostać się do pracy i z tym nie mamy problemów, natomiast problem jest z samochodami na rejestracjach dolnośląskich, śląskich czy z powiatu opolskiego. Przecież oni wiedzą wcześniej o zmianie organizacji ruchu i mogą kierować się na Żelazną - dodaje.
Wicedyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu Grzegorz Cebula mówi, że widział zdjęcia, na których pojazdy ciężarowe próbują przejechać tym odcinkiem i ledwo się mieszczą między płotami. Jak dodał, już wcześniej zarówno gmina Grodków, jak i radna Danuta Trzaskawska interweniowali w tej sprawie.
- W ślad za tym poprosiliśmy wykonawcę, aby dodatkowo oznakował to miejsce - mówi. Grzegorz Cebula zapewnia, że jeszcze w tym tygodniu przed wjazdem do Kopic pojawią się dodatkowe znaki, które uniemożliwią dojazd do centrum pojazdów ciężarowych.