Jak podkreśla Andrzej Borowski, prezes zarządu Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polski w Opolu, czas pandemii jest dla strażaków bardzo trudny.

- Ostatnie lata, kiedy mamy do czynienia z pandemią, strażacy musieli zmienić swoje obszary działań, obowiązków i zainteresowań - mówi Borowski. - W głównej mierze pomagaliśmy za pomocą sprzętu, którym dysponujemy. Pomagaliśmy również w transporcie, czy nawet badaniach osób, które zachorowały.

Jak dodaje Andrzej Latusek, naczelnik OSP w Kadłubie Turawskim, zakres działań strażaków ochotników jest bardzo szeroki i nie zawsze widoczny dla mieszkańców.

- Robimy coś poza naszymi statutowymi zapisami, czyli gaszeniem pożarów i ratowaniem mienia i ludzkiego życia - tłumaczy Latusek. - Robimy wiele innych rzeczy. Organizujemy akcję i zbieramy sprzęt dla strażaków z Ukrainy. Zbieraliśmy ornaty dla kościoła na Ukrainie. Trzeba pamiętać, że nasza praca, to nie tylko to co widać. Wiele godzin poświęcamy na konserwację i przygotowanie sprzętu, który później musi być sprawny w czasie akcji.

Jak tłumaczy marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła, dzięki uroczystości można było nadrobić zaległości. Te pojawiły się w związku z pandemią koronawirusa.

- Także dzisiaj wręczymy także nagrody z okazji 100-lecia Związku Ochotniczych Straży Pożarnych - zaznacza Buła. - Mamy również zaległości związane z tym, jaki kapitał społeczny zbudowaliśmy w czasie pandemii. W sytuacji kiedy pojawia się kryzys, pojawia się zagrożenie, to nikt inny, jak właśnie strażacy potrafią się szybko odnaleźć. Obserwowaliśmy to w sytuacjach, gdy trzeba było szybko zorganizować wsparcie przed szpitalami czy też rozbić namioty pneumatyczne.

W ramach uroczystości przyznano między innymi 4 odznaki honorowe "Za zasługi dla Województwa Opolskiego" oraz 10 nagród dla opolskich jednostek OSP.