KO pyta o brak poparcia apelu w sprawie dodatkowych pieniędzy unijnych. Szefowa radnych PiS: te pieniądze i tak trafią na Opolszczyznę
"Dlaczego radni Prawa i Sprawiedliwości w Sejmiku Województwa Opolskiego nie chcą dodatkowych 254 milionów euro?" To pytanie wybrzmiało podczas konferencji prasowej Koalicji Obywatelskiej.
- Debata nad treścią trwała prawie miesiąc i były dwa spotkania Komisji Polityki Regionalnej i Gospodarki, gdzie radni PiS mogli zabrać głos - mówi dr Piotr Wach, wiceprzewodniczący sejmiku.
- Radni Prawa i Sprawiedliwości mieli miejsce na zgłaszanie swoich postulatów i oczekiwań co do treści apelu, ale takich uwag nie było. Wobec tego liczyliśmy, że na wczorajszej sesji apel prostą linią reprezentujący interesy wszystkich mieszkańców Opolszczyzny zostanie przyjęty jednogłośnie. Olbrzymim rozczarowaniem były natomiast głosy sprzeciwu radnych PiS.
Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej, mówi o bezprecedensowej zdradzie interesów mieszkańców Opolszczyzny. - Zagłosowali przeciwko należącym się nam pieniądzom - przeciwko pieniądzom, które powinny trafić na lepszą jakość życia mieszkańców Opolszczyzny. Poza tym dzięki działalności zwierzchnictwa politycznego posłowie Prawa i Sprawiedliwości notorycznie nie biorą udziału w pracach Opolskiego Zespołu Parlamentarnego. Ten zespół również przyjął apel w sprawie pieniędzy należących się naszemu województwu.
Szymon Godyla, radny sejmiku, liczył, że radni PiS podejmą dyskusję w sprawie apelu.
- Powiedzmy sobie wprost: zero merytoryki. Podczas sesji nie potrafili powiedzieć, dlaczego są przeciw bądź dlaczego wstrzymują się co do przyjęcia tak ważnego apelu województwa opolskiego. Powiedzmy sobie wprost, że w tym apelu nie było jakiegokolwiek ataku na partię rządzącą. Domagaliśmy się wyłącznie sprawiedliwego podziału pieniędzy unijnych dla naszego regionu.
Martyna Nakonieczny, szefowa klubu PiS w sejmiku, odpowiada, że radni nie podpisali się pod polityczną deklaracją, ponieważ wnioskowane pieniądze i tak trafią na Opolszczyznę.
- Trzeba wziąć się do pracy i przygotować dobre projekty. Sam marszałek Buła na dzień przed sesją mówił, że jest zadowolony po negocjacjach z rządem i sposobu, w jaki został potraktowany do etapu wstępnego przydziału. Nie rozumiem więc, czemuż to radni Nowoczesnej znów próbują robić zamieszanie wokół sprawy, która tak naprawdę nie ma już większego znaczenia.
Violetta Porowska, szefowa struktur PiS na Opolszczyźnie, komentowała w Loży Radiowej, że radni opozycji zapominają o już przyznanych 763 milionach euro.
- Wojewódzcy radni opozycyjni mają tę skłonność, że opowiadają, czego chcieliby od rządu, a nie mówią, co już dostali. Nie wspominają też, jak wiele pieniędzy województwo opolskie otrzymuje od rządu Prawa i Sprawiedliwości.
W apelu sejmiku podkreślono również, że Opolszczyzna nie korzysta z programów krajowych, wspierających regiony o relatywnie niskim poziomie rozwoju gospodarczego.