W Głuchołazach działa grupa poszukiwawczo-ratownicza. Pomaga odnajdywać zaginionych oraz niesie pomoc ofiarom wypadków w górach
Brak właściwego przygotowania i lekceważenie kwestii bezpieczeństwa to główne przyczyny wypadków, do których dochodzi w górach na terenie Opolszczyzny. Osoby, które zgubią drogę lub ulegną kontuzji, od ubiegłego roku mogą liczyć na pomoc Głuchołaskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej.
- W Górach Opawskich tych wypadków jest bardzo dużo - od jakichś bardzo prostych, poprzez zwichnięcia, złamania nóg. Z tego co wiemy, również był wzywany GOPR aż z Wałbrzycha, jednostka, która na dojazd taki ma ponad 2 godziny - tłumaczy.
Ratownicy działają także w niżej położonych partiach regionu, między innymi w akcjach poszukiwawczych na terenie lasów, koordynowanych przez komendy policji z Nysy czy Prudnika.
W swojej działalności grupa wykorzystuje sprzęt zakupiony z pieniędzy członków lub ofiarowany przez sponsorów.
- Grupa dysponuje pojazdem terenowym, który pozwala nam na dotarcie do miejsc trudnych. Posiadamy również kilka radiotelefonów, czy nadajników GPS. Uzyskaliśmy pomoc od jednego z największych producentów latarek, co pozwala nam prowadzić akcje też w nocy - wymienia dowódca.
Ponadto stowarzyszenie stara się o wsparcie swojej działalności ze strony samorządów, a także kolejnych prywatnych darczyńców.
Wśród planów na najbliższe miesiące jest też pozyskanie nowych członków, także czworonożnych. W ich wyszkoleniu ma pomóc szkoła tresury, z którą grupa podpisała umowę o współpracy.