"Spacer dla przyszłości" w Opolu. Młodzi ludzie domagają się redukcji emisji gazów cieplarnianych
Młodzi aktywiści przeszli ulicami centrum Opola w ramach inicjatywy nazwanej "Spacer dla przyszłości".
Chodzi o politykę klimatyczną Unii Europejskiej i wspólny cel, na którego również Polska ma czas do 2030 roku. Chodzi o znaczne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych i zwiększenie udziału energii ze źródeł odnawialnych oraz wzrost efektywności energetycznej.
Młodzi ludzie mieli ze sobą kartonowe transparenty, a my zapytaliśmy przedstawicieli Młodzieżowego Strajku Klimatycznego o indywidualne motywacje do udziału w spacerze.
- Spacerujemy dla przyszłości, dla polityki klimatycznej zgodnej z konsensusem naukowym i ogólnym głosem naukowców. Konkretnym postulatem naszego spaceru oraz wszystkich akcji odbywających się dzisiaj w całej Polsce jest przyjęcie przez Unię Europejską, również przez polski rząd, celu redukcji emisji gazów cieplarnianych o 65 procent do 2030 roku - mówi Kacper Lubiewski.
- Ja chcę przede wszystkim żyć na naszej planecie Ziemia. Ona jest dla mnie bardzo ważna. Nie chcę przejmować się o to, czy będę mieć co jeść i pić za 20-30 kolejnych lat. Chcę, aby następne pokolenia doświadczyły edukacji klimatycznej i chciałabym żyć we wspaniałym świecie - dodaje Wiktoria Kupny.
Dodajmy, na portalu społecznościowym udział zadeklarowało około 400 osób, natomiast organizatorzy spodziewali się realnie około stu uczestników.
Młodzi ludzie mieli ze sobą kartonowe transparenty, a my zapytaliśmy przedstawicieli Młodzieżowego Strajku Klimatycznego o indywidualne motywacje do udziału w spacerze.
- Spacerujemy dla przyszłości, dla polityki klimatycznej zgodnej z konsensusem naukowym i ogólnym głosem naukowców. Konkretnym postulatem naszego spaceru oraz wszystkich akcji odbywających się dzisiaj w całej Polsce jest przyjęcie przez Unię Europejską, również przez polski rząd, celu redukcji emisji gazów cieplarnianych o 65 procent do 2030 roku - mówi Kacper Lubiewski.
- Ja chcę przede wszystkim żyć na naszej planecie Ziemia. Ona jest dla mnie bardzo ważna. Nie chcę przejmować się o to, czy będę mieć co jeść i pić za 20-30 kolejnych lat. Chcę, aby następne pokolenia doświadczyły edukacji klimatycznej i chciałabym żyć we wspaniałym świecie - dodaje Wiktoria Kupny.
Dodajmy, na portalu społecznościowym udział zadeklarowało około 400 osób, natomiast organizatorzy spodziewali się realnie około stu uczestników.