Mikołaj w maseczce i zachowaniem dystansu. W dobie pandemii paczki dla dzieci święty zawiesi np. na płocie
Pandemia koronawirusa utrudnia w tym roku pracę także mikołajowi, który nie może tłumnie spotykać się z grzecznymi dziećmi. W związku z tym w niektórych opolskich miejscowościach mikołaj prezenty zostawi na parapecie lub zawiesi na płocie. Nie będzie też dziwić widok świętego w maseczce w saniach lub podróżującego przez wioski konnym zaprzęgiem. Wszystko po to, by na czas i przede wszystkim bezpiecznie z dystansem rozwieźć wszystkie upominki.
W Grodzisku w powiecie strzeleckim mikołaj zwykle wręczał prezenty podczas rorat. - Teraz przez wieś przejedzie rowerem lub wozem strażackim - mówi Barbara Feluks z Ochotniczej Straży Pożarnej w Grodzisku. - Mikołaj razem ze swoimi pomocnikami objedzie Grodzisko wzdłuż i wszerz i odwiedzi wszystkie dzieci. Dla bezpieczeństwa upominki będzie zostawiał na płocie albo na parapetach.
- Powiedzieliśmy sobie, że nie możemy wszystkiego zabrać dzieciakom w tym roku, dlatego postanowiliśmy, że przerobimy przyczepę na sanie i w ten sposób przejedziemy po wszystkich ulicach Górek i takie drobne upominki mikołaj na podwórku wręczy w rękawiczkach i w maseczce - dodaje Justyna Szmechta, sołtys wsi Górki koło Opola.
Pomocnikami mikołaja zostali także pracownicy Politechniki Opolskiej, którzy przekazali dary dla domowego hospicjum w Opolu. - Zwykle dzieci mogły spotykać się wspólnie razem świętować teraz jest to niemożliwe - mówi prof. Marcin Lorenc, rektor uczelni. - Okres pandemii powoduje, że niestety te dzieci są odizolowane od społeczności. Choć nie są organizowane żadne spotkania chcieliśmy, żeby był ten akcent świąteczny.
W niedzielę 6 grudnia mikołaj odwiedzi m.in. małych pacjentów oddziału pediatrii w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym i spotka się z mieszkańcami dzielnicy Malinka w Opolu.