Dotychczas 37 samorządów w kraju przyjęło przygotowaną przez Ordo Iuris Samorządową Kartę Praw Rodzin. Petycja ws. tego dokumentu trafiła też do samorządu województwa opolskiego. Zbigniew Kubalańca, wicemarszałek województwa z ramienia Platformy Obywatelskiej, w porannej rozmowie "W cztery oczy" wyraził przekonanie, że w regionie karta nie zostanie przyjęta.

- Mam nadzieję, że nie zostanie przyjęta, gdyż jest to dokument mocno homofobiczny, jest to dokument mocno stojący w sprzeczności do charakteru tego regionu. Opolszczyzna jest regionem wielokulturowym, Opolszczyzna zawsze słynęła z tolerancji - powiedział Zbigniew Kubalańca.

W opinii gościa Radia Opole dokument jest w większości przyjmowany w tych samorządach, gdzie rządzi Zjednoczona Prawica, która, jak dodał, próbuje mocno ograniczać prawa osób czy to związanych z mniejszościami seksualnymi, czy innych narodowości. Na Opolszczyźnie, dopóki jest ona rządzona przez koalicję PO, PSL i Mniejszości Niemieckiej, taki dokument nie powinien zostać przyjęty.

Wicemarszałek odniósł się też do kontroli poselskiej, jaką w urzędzie marszałkowskim rozpoczęli właśnie posłanka PiS, Katarzyna Czochara i poseł Solidarnej Polski, Janusz Kowalski.

- Posłowie PiS próbują znaleźć uzasadnienie dla swoich przegranych wyborów prezydenckich. Rafał Trzaskowski wygrał zdecydowanie w województwie opolskim i teraz posłowie, próbując ukryć swoją porażkę, przerzucają tego gorącego kartofla na samorząd województwa.

Wicemarszałek Zbigniew Kubalańca - jak dodał - o wynik kontroli jest spokojny, o ile będzie miała ona merytoryczny, a nie polityczny charakter.