50 mln złotych wróci do Opola? "Rozmowy przed nami"
Z dużej chmury mały deszcz - tak w skrócie można opisać nadzwyczajną sesję Rady Miasta Opola. Radni mieli dziś (13.05) wezwać zarząd województwa do przywrócenia konkursu, w którym miasto mogłoby aplikować o pieniądze unijne. Chodzi 50 mln złotych, które – jak uważali włodarze Opola – marszałek Andrzej Buła zabrał miastu.
Prezydent przekazał, że ze strony urzędu marszałkowskiego padła deklaracja zwrócenia miastu 50 mln złotych, ale nie na drogi wojewódzkie.
- Jeżeli udałoby się odciążyć zadania, które mamy w naszym budżecie tymi środkami z urzędu marszałkowskiego, to wtedy, być może, moglibyśmy wygospodarować oszczędności na część inwestycji drogowych. Ale rozmowy przed nami - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
- Taką usłyszałem informację, że nie jest możliwe to, żeby to było przeznaczone na drogi wojewódzkie, dlatego, że tych pieniędzy już w budżecie nie ma. Sytuacja jest świeża, zobaczymy, jak temat będzie się rozwijał. Ja też już jestem poraniony jeśli chodzi o pewne deklaracje i wywiązywanie się z nich, więc powiem, że jestem umiarkowanie sceptyczny - dodaje prezydent.
Jakie jest źródło finansowania i na co trafią pieniądze – na razie nie wiadomo.
Obrotem sprawy byli zdziwieni radni Prawa i Sprawiedliwości. - Jest to zaskoczenie bo jednak atmosfera gęstniała, spór narastał i poszło to daleko, także jeśli chodzi o personalia. Ale myślę, że obaj panowie poszli po rozum do głowy, i że jest to z korzyścią dla miasta - mówi Sławomir Batko z PiS.
Z wycofania rezolucji zadowolony jest Przemysław Pospieszyński z klubu Koalicji Obywatelskiej. - Ciężko mi mówić na temat rozmów jakie prezydent prowadzi z zarządem województwa. Wiem, że takie rozmowy trwają. Prezydent wycofał uchwałę o rezolucji i jestem zadowolony, że nie będziemy tego procedować, bo tego nigdy nie powinno być na sesji rady miasta - mówi Pospieszyński.
Próbowaliśmy skontaktować się z marszałkiem Andrzejem Bułą, ale nie odebrał telefonu ani nie odpisał na wiadomość. Spotkanie stron, czyli przedstawicieli prezydenta i urzędu marszałkowskiego ma odbyć się jutro.
Dodajmy, że na sesji radni przekazali 200 tys. złotych Narodowemu Centrum Polskiej Piosenki na koncert pt. Przebojowe Opole, który odbędzie się w dniach 29-30 czerwca.
- Jeżeli udałoby się odciążyć zadania, które mamy w naszym budżecie tymi środkami z urzędu marszałkowskiego, to wtedy, być może, moglibyśmy wygospodarować oszczędności na część inwestycji drogowych. Ale rozmowy przed nami - mówi Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.
- Taką usłyszałem informację, że nie jest możliwe to, żeby to było przeznaczone na drogi wojewódzkie, dlatego, że tych pieniędzy już w budżecie nie ma. Sytuacja jest świeża, zobaczymy, jak temat będzie się rozwijał. Ja też już jestem poraniony jeśli chodzi o pewne deklaracje i wywiązywanie się z nich, więc powiem, że jestem umiarkowanie sceptyczny - dodaje prezydent.
Jakie jest źródło finansowania i na co trafią pieniądze – na razie nie wiadomo.
Obrotem sprawy byli zdziwieni radni Prawa i Sprawiedliwości. - Jest to zaskoczenie bo jednak atmosfera gęstniała, spór narastał i poszło to daleko, także jeśli chodzi o personalia. Ale myślę, że obaj panowie poszli po rozum do głowy, i że jest to z korzyścią dla miasta - mówi Sławomir Batko z PiS.
Z wycofania rezolucji zadowolony jest Przemysław Pospieszyński z klubu Koalicji Obywatelskiej. - Ciężko mi mówić na temat rozmów jakie prezydent prowadzi z zarządem województwa. Wiem, że takie rozmowy trwają. Prezydent wycofał uchwałę o rezolucji i jestem zadowolony, że nie będziemy tego procedować, bo tego nigdy nie powinno być na sesji rady miasta - mówi Pospieszyński.
Próbowaliśmy skontaktować się z marszałkiem Andrzejem Bułą, ale nie odebrał telefonu ani nie odpisał na wiadomość. Spotkanie stron, czyli przedstawicieli prezydenta i urzędu marszałkowskiego ma odbyć się jutro.
Dodajmy, że na sesji radni przekazali 200 tys. złotych Narodowemu Centrum Polskiej Piosenki na koncert pt. Przebojowe Opole, który odbędzie się w dniach 29-30 czerwca.