Namysłowianka raniła nożem konkubenta podczas domowej awantury
Namysłowscy policjanci zatrzymali 30-letnią mieszkankę Namysłowa, która miała kilkukrotnie ugodzić nożem swojego życiowego partnera.
Jak ustalili policjanci, zaczęło się od drobnego nieporozumienia, które przerodziło się w awanturę. Gdy kłótnia przeniosła się do kuchni, 30-latka chwyciła za duży nóż kuchenny i ugodziła kilkukrotnie swojego konkubenta w okolice klatki piersiowej.
Jak powiedział mł. asp. Paweł Chmielewski z KPP w Namysłowie, całe zajście miało miejsce 14 stycznia po południu. - Policjanci prewencji otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z namysłowskich mieszkań. Gdy przybyli na miejsce, ustalili, że mężczyzna 28-letni namysłowianin, biorący udział w kłótni, ma rany kłute w okolicach klatki piersiowej. Zatrzymali jego konkubinę - 30-letnią namysłowiankę. Podczas zatrzymania miała ponad promil alkoholu w organizmie - przekazał mundurowy.
Nietrzeźwy był także konkubent, który z podejrzeniem odmy płucnej, w stanie zagrożenia życia, trafił do szpitala.
Sąd tymczasowo aresztował podejrzaną na 3 miesiące. Za przestępstwo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kobiecie grozi do 10 lat więzienia. Po wytrzeźwieniu, przyznała się do winy.
Mężczyzna przeżył, znajduje się w szpitalu pod opieką specjalistów.
Jak powiedział mł. asp. Paweł Chmielewski z KPP w Namysłowie, całe zajście miało miejsce 14 stycznia po południu. - Policjanci prewencji otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z namysłowskich mieszkań. Gdy przybyli na miejsce, ustalili, że mężczyzna 28-letni namysłowianin, biorący udział w kłótni, ma rany kłute w okolicach klatki piersiowej. Zatrzymali jego konkubinę - 30-letnią namysłowiankę. Podczas zatrzymania miała ponad promil alkoholu w organizmie - przekazał mundurowy.
Nietrzeźwy był także konkubent, który z podejrzeniem odmy płucnej, w stanie zagrożenia życia, trafił do szpitala.
Sąd tymczasowo aresztował podejrzaną na 3 miesiące. Za przestępstwo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kobiecie grozi do 10 lat więzienia. Po wytrzeźwieniu, przyznała się do winy.
Mężczyzna przeżył, znajduje się w szpitalu pod opieką specjalistów.