Debatowali o sytuacji Polski na mapie Europy i świata. Czy jesteśmy bezpieczni?
"Możliwe scenariusze dla Polski w Europie oraz na świecie" to tytuł konferencji połączonej z debatą na Uniwersytecie Opolskim. Prelegenci mówili w Collegium Civitas między innymi o niekontrolowanej migracji do Europy, o relacjach polsko-niemieckich i współpracy Chin z krajami Europy Środkowo-Wschodniej.
Dr Bartosz Maziarz, politolog UO, uważa, że Polska jest liderem tej części Starego Kontynentu. Według niego, Polska jest bezpieczna dzięki obecności w NATO i stacjonowaniu wojsk amerykańskich nad Wisłą.
- Obecna liczebność amerykańskich wojsk, kształtująca się wokół 5000 żołnierzy, moim zdaniem, jest absolutnie wystarczająca. To wpływa na poprawę naszego bezpieczeństwa, ale bardziej w aspekcie wizerunkowym i politycznym niż militarnym. W sytuacji jakiegokolwiek konfliktu militarnego liczba 5000 dodatkowych żołnierzy jest przecież niewielka.
Z kolei Leszek Sykulski, doktor nauk o polityce, mówił między innymi o wojnie dyfuzyjnej, czyli walce informacyjnej, zamiast zbrojnej. Jego zdaniem, ta część Europy może ulec poważnej destabilizacji.
- Nawet tacy amerykańscy stratedzy jak George Friedman mówią o potrzebie stworzenia kordonu sanitarnego, czyli państw między Niemcami a Rosją. Oczywiście oni traktują to w sposób przedmiotowy – jako element nacisku na Rosję. Tyle, że Rosja również próbuje stworzyć pas państw buforowych. Stajemy się więc przedmiotem w grze mocarstw i powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę.
Zdaniem dr. Sykulskiego, Polsce potrzebny jest kontrwywiad z prawdziwego zdarzenia i akademicka analiza myśli geopolitycznej.
Konferencja została zorganizowana przez Instytut Spraw Zagranicznych Collegium Nobilium Opoliense, Studenckie Koło Naukowe Politologów UO, Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej w Opolu oraz czasopismo "Układ Sił".
- Obecna liczebność amerykańskich wojsk, kształtująca się wokół 5000 żołnierzy, moim zdaniem, jest absolutnie wystarczająca. To wpływa na poprawę naszego bezpieczeństwa, ale bardziej w aspekcie wizerunkowym i politycznym niż militarnym. W sytuacji jakiegokolwiek konfliktu militarnego liczba 5000 dodatkowych żołnierzy jest przecież niewielka.
Z kolei Leszek Sykulski, doktor nauk o polityce, mówił między innymi o wojnie dyfuzyjnej, czyli walce informacyjnej, zamiast zbrojnej. Jego zdaniem, ta część Europy może ulec poważnej destabilizacji.
- Nawet tacy amerykańscy stratedzy jak George Friedman mówią o potrzebie stworzenia kordonu sanitarnego, czyli państw między Niemcami a Rosją. Oczywiście oni traktują to w sposób przedmiotowy – jako element nacisku na Rosję. Tyle, że Rosja również próbuje stworzyć pas państw buforowych. Stajemy się więc przedmiotem w grze mocarstw i powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę.
Zdaniem dr. Sykulskiego, Polsce potrzebny jest kontrwywiad z prawdziwego zdarzenia i akademicka analiza myśli geopolitycznej.
Konferencja została zorganizowana przez Instytut Spraw Zagranicznych Collegium Nobilium Opoliense, Studenckie Koło Naukowe Politologów UO, Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej w Opolu oraz czasopismo "Układ Sił".