- Trudno tutaj manifestować czy zmieniać porządek rzeczy, miasto ma swoje priorytety i mieszkańcy to w zupełności rozumieją, jednak nie rozumiemy i nie zgadzamy się z tym, że decyzje były podejmowane poza nami - mówi Mirosław reprezentujący społeczność osiedla. - Patrząc na mapę widać, że jest osiedle, jest planowany cmentarz i dookoła prawie nic, z tego punktu widzenia miasto powinno było uwzględnić nas jako stronę w postępowaniu, minimum zrobić konsultacje społeczne - dodaje.

Wiceprezydent Mirosław Pietrucha zadeklarował, że rozważy sugestie mieszkańców. Andrzej Sokólski z Zakładu Komunalnego zaznacza, że decyzja w sprawie ewentualnych zmian w projekcie należy do ratusza, a prace w związku z rozbudową cmentarza już ruszyły.

- Mając zmiany projektowe, coś możemy zrobić, natomiast my mamy związane ręce, mając nawet na uwadze, może i słuszne, uwagi mieszkańców. Myślę, że mieszkańcy przespali trochę bo decyzja, pozwolenie budowlane, była wydana już w zeszłym roku. W tym roku została nam przekazana, jako inwestorowi decyzja z Urzędu Miasta, wiec my dysponujemy już roczną dokumentacją - wyjaśnia.

Jeszcze w listopadzie mieszkańcy ponownie mają się spotkać z władzami miasta w sprawie budowy obwodnicy, z którą także będą sąsiadowali.