- Wiele programów, rzeczy, które zakładaliśmy na początku musieliśmy albo zmodyfikować albo przesunąć pieniądze na ratowanie przedsiębiorców, wsparcie szpitali, sport, kulturę. Na przykład w edukacji nie można było organizować praktyk dla uczniów, więc za pieniądze przeznaczone na ten cel kupiliśmy 10 tys. laptopów dla nauczycieli i uczniów. Przesunęliśmy też pieniądze unijne na środki ochrony bezpośredniej dla szpitali i strażaków ochotników - wyliczał wicemarszałek Kubalańca.
Dodał, że zarząd województwa przeznaczał też granty i pożyczki dla przedsiębiorców, w sumie 160 mln zł.
Jeśli chodzi o drugą połowę kadencji to mamy bezpieczną sytuację.
- Dzięki przemyślanej wieloletniej polityce kształtowania budżetu i zadłużenia jesteśmy gotowi za równo na lockdown i szybkie przemodelowanie naszych działań jaki i na to, że działamy kolejne 2 i pół roku w warunkach normalnych.
- Główną rzeczą, o którą teraz walczymy to są nowe fundusze europejskie, bo to będzie determinowało przez następne parę lat kondycję i rozwój regionu. Powinniśmy otrzymać w okolicach miliarda euro, ale w związku z tym, że rząd zatrzymał sobie 10% środków musimy to dostać w drodze negocjacji z ministerstwem, musimy udowodnić, że na nie zasługujemy i że to co chcemy zrobić jest godne tych środków - uważa wicemarszałek Zbigniew Kubalańca.