Radio Opole » Publicystyka w Radiu Opole » Loża Radiowa (rozmowy w latach 2014 - 2021) » Andrzej Perucki, krótkofalowiec z Głuchołaz i…
2021-04-14, 20:48 Autor: Jan Poniatyszyn

Andrzej Perucki, krótkofalowiec z Głuchołaz i Jarosław Myśliński, prudnicki nadleśniczy, o kontrowersjach wokół obiektu krótkofalowców na Biskupiej Kopie

Przemiennik i baza krótkofalowców na Biskupiej Kopie [zdj. Sr6ukb – Facebook]
Przemiennik i baza krótkofalowców na Biskupiej Kopie [zdj. Sr6ukb – Facebook]
Krótkofalowcy obawiają się o przyszłość swojej bazy na Biskupiej Kopie. Od wielu lat jest to miejsce międzynarodowych spotkań pasjonatów łączności radiowej. Legalność tej bazy kwestionuje prudnickie nadleśnictwo.
- Biskupia Kopa, zwana żartobliwie w naszym środowisku opolską Czomolungmą, jest wyjątkowo korzystnie usytuowana, gdyż jest to szczyt na skraju długiego łańcucha górskiego. W kierunku wschodnim i północnym nie jest zasłonięta wysokimi wzniesieniami. Pozwala to falom radiowym rozchodzić się wyjątkowo daleko. Przy niedużych mocach nadajników można uzyskiwać bardzo przyzwoite zasięgi łączności. Od dawna Biskupia Kopa była wykorzystywana przez krótkofalowców podczas zawodów. Biwakowaliśmy tam za zgodą Wojsk Ochrony Pogranicza. Potem zachciało nam się zrobić coś bardziej stałego. 40 lat temu za zgodą m.in. WOP postawiliśmy tam małą szopkę i maszt wysoki na 12 metrów. Po przemianach ustrojowych dokonaliśmy pewnych modernizacji tej bazy. Dostaliśmy w prezencie maszt kratownicowy, który ma 21 metrów. Ta budowa to było właściwie przedsięwzięcie międzynarodowe. Myśmy stawiali maszt, zrobiliśmy fundament. Czesi dali olinowanie, zasilanie energetyczne i podłączenie do Internetu. Z czasem Biskupia Kopa stawała się coraz bardziej atrakcyjnym miejscem dla turystów. Nadleśnictwo zafundowało nam meble ogrodowe z bali. To jest takim dodatkowym punktem, gdzie turyści odpoczywają. Nasz maszt stał się miejscem pożądania dla niektórych biznesmenów. Chcieli tam instalować swoje urządzenia sieci internetowej. Pojemność masztu jest ograniczona. Takie instalacje powodują też zakłócenia fal radiowych. Nie było na to naszej zgody. Nadleśnictwo zażądało, żeby unormować nasze tam bycie. Tu się zaczynają schody, gdyż my tam jesteśmy niejako przez zasiedzenie. Straż Graniczna nam pomagała widząc w tym pewien element wspierający ochronę granicy. Ten maszt, ta nasza konstrukcja jest posadowiona w pasie drogi granicznej. Zgodnie z ustawą jest to jakby wyłączone spod władzy lasów. Przemiennik zainstalowany w tym naszym domku jest doskonałym elementem uzupełniającym łączność w zarządzaniu kryzysowym. Na tą okoliczność mamy porozumienie ze starostą prudnickim. Jesteśmy nawet zobowiązani, żeby świadczyć pomoc w sytuacjach zagrożenia kryzysowego. Byłoby nam przykro, gdybyśmy z niezrozumiałych powodów zostali przegnani z Biskupiej Kopy. Byłaby to szkoda dla ruchu krótkofalarskiego oraz dla zarzadzania kryzysowego w czterech przygranicznych powiatach. Z naszych urządzeń mogą korzystać sztaby antykryzysowe powiatu nyskiego, prudnickiego, jesenickiego i bruntalskiego. Jest to ucinanie gałęzi, na której się siedzi - powiedział Andrzej Perucki, krótkofalowiec z Głuchołaz.

Niespodziewane kłopoty krótkofalowców zaczęły się w ubiegłym roku.

- Problem polega na tym, że obiekty krótkofalowców występują jako samowola budowlana. Nie jest to problem dla nadleśnictwa. Jest to problem formalno-prawny. Staramy się go rozwiązać w porozumieniu z władzami wojewódzkimi stowarzyszenia krótkofalowców. Mam nadzieję, że uda nam się dojść do porozumienia, które będzie satysfakcjonujące dla obu stron, a jednocześnie umożliwi zalegalizowanie obiektów posadowionych na terenie zarządzanym przez Nadleśnictwo Prudnik. Pas graniczny jest w zarządzie nadleśnictwa. Są narzucone na nas pewne obowiązki związane z tym, że to jest pas przygraniczny. Nie przeszkadza to gospodarce leśnej. Niemniej obiekt stopniowo się rozrastał, został rozbudowany. Szukamy rozwiązania, żeby zalegalizować i użytkować ten obiekt zgodnie z jego przeznaczeniem. Wpłynęła do nadleśnictwa skarga osoby postronnej, która zwróciła nam na to uwagę. Wówczas zaczęliśmy się tą sprawą bardziej interesować. Poszukiwaliśmy dokumentów, które jakby umożliwiłyby postawienie tego typu obiektu w tym miejscu. Niestety, nie znaleźliśmy takich dokumentów. Również krótkofalowcy nie posiadają dokumentów. Stąd się wszystko zaczęło, że napłynął do nas sygnał z zewnątrz, że ta sprawa jest nie do końca sformalizowana. Nadleśnictwo nie będzie tu stawiało żadnych przeszkód. Niemniej jednak względy formalno-prawne muszą zostać wypełnione, żeby ten obiekt zgodnie z prawem budowalnym mógł funkcjonować bezpiecznie dla przebywających w pobliżu turystów – wyjaśnił Jarosław Myśliński, nadleśniczy Nadleśnictwa Prudnik.

Krótkofalowcy powołują się m.in. na dokument z 1992 roku. Z pisma wynika, że ich baza na Biskupiej Kopie uzyskała akceptację ówczesnego prudnickiego nadleśniczego oraz dyrektora parków krajobrazowych. W ubiegłym roku Polski Związek Krótkofalowców zrzeszał ponad 3500 członków.

Zobacz także

2021-11-09, godz. 10:46 Witold Zembaczyński, poseł Nowoczesnej o wyborach wewnętrznych w partii, zarządzie regionu opolskiego oraz tym, czy… - Dziękuje za kolejny kredyt zaufania, przy jednym głosie wstrzymującym się - powiedział poseł Witold Zembaczyński przewodniczący Nowoczesnej na Opolszczyźnie… » więcej 2021-11-08, godz. 17:09 Stanisław Niewiński o badaniach nad klasyczną chińską myślą polityczną w kontekście wpływu na współczesne … Gościem Radia Opole był dziś dr Stanisław Niewiński z Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Opolu oraz wykładowca na Uniwersytecie Opolskim. Doktor… » więcej 2021-11-08, godz. 13:35 Katarzyna Czochara o migrantach szturmujących granicę, Polskim Ładzie i inwestycjach w opolskich samorządach, zmianach… - Sytuacja na granicy wschodniej jest naprawdę bardzo trudna. Powiem po raz kolejny krytyczne słowa w kierunku opozycji, kiedy ta sytuacja w ogóle się pojawiła:… » więcej 2021-11-08, godz. 09:00 Marcin Oszańca, nowy prezes PSL na Opolszczyźnie o "odbiciu" powiatu kluczborskiego, współpracy z Niemcami i Ślązakami… - Jeżeli chodzi o powiat kluczborski to widzę możliwość współpracy z opcją, która sprawuje władzę - powiedział w Porannej Loży Radiowej Marcin Oszańca… » więcej 2021-11-05, godz. 19:17 "Młodzieżowa Loża Radiowa" o tym, że Polska wraz z innymi państwami zdecydowała o odejściu od węgla Podczas konferencji klimatycznej COP 26 Polska wraz z innymi państwami zdecydowała o odejściu od węgla. Jak ten ruch oceniają partyjne młodzieżówki, które… » więcej 2021-11-05, godz. 15:33 Michał Wojczyszyn z PNT w Opolu o programie Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości i ułatwieniach dla start'upów… Michał Wojczyszyn z Parku Naukowo-Technologicznego w Opolu mówił dziś o Światowym Tygodniu Przedsiębiorczości, który rozpocznie się w poniedziałek (08.11)… » więcej 2021-11-04, godz. 11:12 Dr Jarosław Mijas, konsultant wojewódzki ds. pediatrii o pandemii kompensacyjnej, braku miejsc w szpitalach dla dzieci… - Mamy tak zwaną epidemię kompensacyjną - powiedział w Porannej Loży Radiowej dr Jarosław Mijas, konsultant wojewódzki ds. pediatrii. - Mieliśmy lockdown… » więcej 2021-11-04, godz. 11:11 Debata "Pracodawcy, związkowcy. Wspólna sprawa" W środę Rada Polityki Pieniężnej znów podniosła stopy procentowe o trzy czwarte punktu procentowego i jest to wskaźnik wyższy, niż spodziewali się tego… » więcej 2021-11-04, godz. 09:38 Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski o 4 fali pandemii w regionie i apelu do personelu medycznego - Są pierwsze efekty. Lekarze zgłaszają się do pracy w szpitalu tymczasowym w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu - powiedział w Porannej Loży Radiowej… » więcej 2021-11-03, godz. 17:33 Dr hab. Witold Potwora o badaniach dotyczących innowacyjnych firm w regionie i planach badawczych na kolejne lata - Przyczyną podjęcia badań nad innowacyjnością opolskich przedsiębiorstw był wcześniejszy referat, który był pokłosiem badań prowadzonych na rzecz… » więcej
1011121314
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »