- Jak wiele samorządów zmagamy się z depopulacją. Z przerażeniem patrzę na coroczne raporty pokazujące emigrację, odchodzenie ludności z naszego terenu. Podstawowa opieka zdrowotne jest realizowana u nas przez prywatny podmiot w dwóch lokalizacjach. Mieszkańcy nie napotykają większych problemów. Natomiast dużym problemem są wizyty mieszkańców w szpitalach specjalistycznych w Opolu, Katowicach, Raciborzu. Te zaplanowane zabiegi często zostały odwołane. Nie podano nowego terminu, albo jest przesunięty o wiele miesięcy – powiedział Sebastian Baca.
Gmina Branice jest na peryferiach województwa. W ostatnich latach zmotoryzowani krytykowali stan tamtejszych dróg. Czy ulega to poprawie?
- Do Opola mamy prawie 70 kilometrów. Połączenia kolejowego nie mamy. Trudno jest być optymistą, że kiedykolwiek będzie. Łączy nas droga wojewódzka, która jest sukcesywnie remontowana. Mamy 20 kilometrów dróg gminnych i z tym sobie jakoś radzimy. Olbrzymim problemem są drogi powiatowe. Nasz powiat nie jest zamożny, budżet inwestycyjny jest skromny, a ma w zarządzie kilkaset kilometrów dróg. Z tego prawie sto kilometrów to są drogi w gminie Branice. 90 procent dróg w powiecie nadaje się do gruntownego remontu – wyjaśnia wójt Branic.
W niewielkiej gminie Branice jest 21 sołectw. Sebastian Baca przyznaje, że skomunikowanie transportem publicznym wszystkich wiosek jest dla samorządu lokalnego dużym kłopotem: - Połączenia PKS, jak w wielu podobnych gminach zostały zredukowane. Zapewnienie kilka razy dziennie transportu zbiorowego dla mieszkańca jest bardzo trudne. Znalezienie złotego środka między rachunkiem ekonomicznym przewoźnika, a oczekiwaniami mieszkańców jest dużym problemem.