Nasz gość mówi, że wystąpienia przeciwko Ukraińcom (ostatnio manifestowali przeciwko nim w Opolu działacze ONR) może dowodzić, że protest przeciwko imigrantom z Afryki Zachodniej, których praktycznie w Polsce nie ma, przestał stanowić dla radykalnych polityków polityczne paliwo i szukają nowych obiektów ataku.
- Ilu Ukraińców przyjechało do Polski? Bardzo trudno powiedzieć. Jedni mówią, że ponad 400 tysięcy, inni, że 250 tysięcy, a niektórzy twierdzą, że ponad milion. To wszystko pokazuje, jak duża może być szara strefa - mówi Minkner.
Nasz gość tłumaczy, że sytuację komplikuje fakt, że ukraińscy pracownicy często przyjeżdżają tylko na kilka miesięcy i wracają do siebie, choć w wyniku konfliktu w Donbasie coraz częściej przyjeżdżają do nas Ukraińcy z wysokimi kwalifikacjami, którzy chcą zostać albo traktują Polskę jako kraj tranzytowy. Podobnie myślą o Polsce studenci z Ukrainy.
Minkner przypomina także, że na problem Ukraińców trzeba patrzeć w kontekście skomplikowanych stosunków Polski z Federacją Rosyjską.