- Wariant czwarty został wybrany jako rekomendowany do dalszego procedowania po trwających prawie dwa lata rozmowach. Taka jest m.in. wynikowa wielokryterialnej analizy porównawczej wariantów - mówi Marcin Bronkiewicz, zastępca dyrektora ds. inwestycji GDDKiA w Opolu.

- To jest takie opracowanie, które w sposób matematyczny ujmuje analizowane zasadnicze trzy grupy kryteriów: kryteria techniczne, kryteria środowiskowe, w tym również społeczne i kryteria ekonomiczne. Sumarycznie jest kilkadziesiąt tych wszystkich aspektów. My jako inwestor w oparciu o uzyskane wyniki również skłaniamy się ku temu wariantowi. Natomiast przed nami sformułowanie wniosku o decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach - mówi Bronkiewicz.

Jak dokładnie, tak "palcem po mapie" ten 3,7-kilometrowy wariant wygląda?

Przeciwnicy wariantu "4" zebrali ponad 300 podpisów pod protestem. Mieszkańcy przygotowali 4 karty z argumentami przeciw temu wariantowi. Pismo przekazali też goszczącemu w Opolu wiceministrowi infrastruktury. Ten reporterce Radia Opole przekazał, że przyjrzy się sprawie.

Jakub Niezgoda, sołtys Suchego Boru zwraca uwagę na aspekty ekologiczne.

- Dlaczego nie? Argumentów jest wiele. Najbardziej to kwestia wycięcia kilkunastu hektarów lasu. Pociągnięcie obwodnicy w tym miejscu pozbawi mieszkańców Lędzin i mieszkańców Suchego Boru terenów leśnych, które służą rekreacji. Wiadukt proponowany o nachyleniu 6 stopni spowoduje, ze ruch jednośladów zimą doprowadzi do sytuacji, że będziemy odcięci od Lędzin w sposób naturalny. Ekrany są przewidziane tylko w dwóch miejscach, co też może rodzić problem, gdy Lędziny zaczną się rozrastać i domostwa zaczną się zbliżać - mówi Jakub Niezgoda, sołtys Suchego Boru.

W planie jest, że styk przyszłej obwodnicy i drogi powiatowej będzie wiódł przez wiadukt, na który wyniesiona będzie droga powiatowa. To też wzbudziło poważne obawy wśród mieszkańców Suchego Boru.

- To projekt pozbawiony najmniejszego rozsądku - mówi naszej reporterce Grzegorz Łyczko z Rady Sołeckiej Suchego Boru.