- Powiem tak: "twarde prawo, ale prawo". Rozporządzenie mówi, ze jeżeli mamy do czynienia z Aglomeracją, a tu mamy odrębne aglomeracje, to dla aglomeracji przypisana jest taryfa. Akceptowanym przypadkiem jest akceptowanie jednej ceny dla dwóch aglomeracji, ale tylko w przypadku, gdy te dwie aglomeracje są w ramach jednej gminy. Tutaj mamy ogromny majątek, czyli ogromne koszty związane z podatkiem od nieruchomości, od umieszczenia w pasie drogowym, od urządzeń niezwiązanych z infrastrukturą, amortyzację itp. i to są składowe, które tworzą koszty, które przy stosunkowo niewielkiej ilości ścieków, powoduje, że wychodzi taka cena - mówi Paweł Kawecki, członek zarządu WiK Opole.