LM - Borussia przed finałem
Borussia Dortmund kontra Real Madryt. Trudno było wskazać taki skład finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Obecność właśnie tej niemieckiej drużyny dla wielu nadal jest niespodzianką.
Faworyt jest jeden i jest nim Real Madryt. To zdanie pada prawie w każdym materiale w niemieckiej telewizji, w każdym artykule. Trudno, by było inaczej, skoro mówi o tym sam trener dortmundczyków. „To jasne, że to Real jest faworytem, ale nas to nie obchodzi. Nie byliśmy faworytem przeciwko Atletico ani PSG. Ważne, jak my zagramy i na jak dużo pozwolimy faworytowi. Jeśli będziemy odważni i gotowi pokazać, że nie jesteśmy tu po to, żeby zobaczyć, jak Real zdobywa kolejne trofeum, wtedy będziemy mieli swoją szansę.” Edin Terzić dodał, że w dziesięciu meczach z Królewskimi trudno byłoby być lepszym, w 24 - byłoby to niemożliwe, ale finał to jeden mecz i wszystko jest możliwe.
Szkot Murdo MacLeod, dawny piłkarz Borussii przypomina porażkę Realu z FC Aberdeen, w finale Pucharu Zdobywców Pucharów.
Magazyn Kicker tytułuje wywiad cytatem „Może Borussii pójdzie jak zespołowi Aberdeen". Frankfurter Allgemeine twierdzi, że Borussia może spojrzeć na własny przykład z przeszłości i pokonanie faworyzowanego Juventusu w finale w 1997 roku. Na obecnych możliwościach skupia się sport.de. Portal zestawił zawodników obu klubów na podobnych pozycjach i wskazał wyraźnie na Królewskich. Przy czym w obronie i bramce przewagę według tych wyliczeń ma Borussia.
W jednym jeszcze zgadzają się niemieckie media - kibiców na pewno więcej ma Real, ale fani Borussii są głośniejsi, i mają za sobą więcej okazji do hartowania.
Szkot Murdo MacLeod, dawny piłkarz Borussii przypomina porażkę Realu z FC Aberdeen, w finale Pucharu Zdobywców Pucharów.
Magazyn Kicker tytułuje wywiad cytatem „Może Borussii pójdzie jak zespołowi Aberdeen". Frankfurter Allgemeine twierdzi, że Borussia może spojrzeć na własny przykład z przeszłości i pokonanie faworyzowanego Juventusu w finale w 1997 roku. Na obecnych możliwościach skupia się sport.de. Portal zestawił zawodników obu klubów na podobnych pozycjach i wskazał wyraźnie na Królewskich. Przy czym w obronie i bramce przewagę według tych wyliczeń ma Borussia.
W jednym jeszcze zgadzają się niemieckie media - kibiców na pewno więcej ma Real, ale fani Borussii są głośniejsi, i mają za sobą więcej okazji do hartowania.