- Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego odbieram jako wielki sukces i wielką wygraną Prawa i Sprawiedliwości. Żałuję tylko, że Opolszczyzna nie będzie mieć swojego przedstawiciela w Europarlamencie - mówiła poseł Katarzyna Czochara, która kandydowała z listy PIS w okręgu dolnośląsko-opolskim.
Przypomnijmy, na Opolszczyźnie Prawo i Sprawiedliwość podzieliło się wygraną z Koalicją Europejską. Obie formacje ze znaczącą przewagą wygrały w sześciu powiatach. - To dobrze rokuje w jesiennych wyborach parlamentarnych - mówi poseł Czochara. - To tylko pokazuje, jak bardzo Prawo i Sprawiedliwość rośnie w siłę, że poparcie dla naszego ugrupowania jest coraz większe, że mieszkańcy województwa opolskiego, doceniają to, co przez ponad trzy lata rząd Prawa i Sprawiedliwości zrobił dla Polski, dla mieszkańców naszego regionu. Jestem przekonana, o tym, że jesienne wybory Prawo i Sprawiedliwość wygra również na Opolszczyźnie.
Zdaniem poseł Katarzyny Czochary cieszy także frekwencja, która na Opolszczyźnie była dwukrotnie wyższa niż w wyborach pięć lat temu.
Frekwencja na Opolszczyźnie wyniosła 37,91%. Dodajmy, że w okręgu 12 obejmującym województwa dolnośląskie i opolskie frekwencja była wyższa o 5,5%.
Wybory do Parlamentu Europejskiego wygrało Prawo i Sprawiedliwość z poparciem 45,38 procent głosujących, co oznacza 27 mandatów. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Europejska, która uzyskała wynik 38,47 procent i 22 mandaty. Trzecim ugrupowaniem, które weszło do europarlamentu jest Wiosna z poparciem 6,06 procent. Otrzyma 3 mandaty. Pięcioprocentowego progu wyborczego nie przekroczyły: Konfederacja - 4,55 proc., Kukiz'15 - 3,69. i Lewica Razem z poparciem 1,24 proc.
Frekwencja w eurowyborach, jak podkreśliła Państwowa Komisja Wyborcza, była rekordowa. Wyniosła 45,68 procent.